To jeden z dwóch tegorocznych i zarazem ostatnich konkursów o te granty w okresie 2007–2013. Drugi konkurs zaplanowano na czerwiec i będzie to 12. tego typu konkurs. W dotychczasowych dziesięciu przedsiębiorcy ani razu nie wykorzystali w pełni budżetów oferowanych przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. To ewenement, bo w przypadku zdecydowanej większości dotacji dla firm, niezależnie od programu operacyjnego, przedsiębiorcy nie mają problemów z wchłonięciem pomocy.
Aby rozdzielić resztę tych pieniędzy, urzędnicy zmienili odpowiednie rozporządzenie minister rozwoju regionalnego, wprowadzając kilka znaczących ułatwień dla firm, co ma zachęcić je do pełniejszego sięgnięcia po te granty. Jednym z nich jest zniesienie limitu dotacji wynoszącego dotychczas 2 mln zł.
– Zrezygnowaliśmy też z warunku, zgodnie z którym przedsiębiorca musiał wykazać współpracę w oparciu o zawarte umowy z co najmniej dwoma innymi przedsiębiorcami. Teraz nawiązanie współpracy ma być efektem realizacji projektu, nie zaś warunkiem obligatoryjnym, pozwalającym na ubieganie się o dotację – mówi „Rz" Bożena Lublińska-Kasprzak, prezes PARP. Rozszerzono też katalog wydatków objętych dofinansowaniem m.in. o koszty związane z przeniesieniem prawa własności budynków. Ponadto część kosztów, np. na zakup usług doradczych, będzie można ponieść przed złożeniem wniosku o dofinansowanie.
– Rozszerzenie katalogu wydatków ma zwiększyć zakres możliwych do realizacji przedsięwzięć dotyczących wdrażania elektronicznego biznesu typu B2B – podkreśla prezes PARP. Na aplikacje firm na nowych warunkach PARP czeka do 6 maja.