„Polska cyfrowa” szansą na Internet w całym kraju

Pieniądze z nowego programu operacyjnego „Polska cyfrowa" posłużą do zapewnienia dostępu do Internetu szerokopasmowego dla wszystkich mieszkańców naszego kraju – zapowiada wiceminister rozwoju regionalnego.

Publikacja: 18.11.2013 14:08

Rz: W okresie 2007–2013 sporo unijnych pieniędzy poszło na informatyzację firm i budowę e-administracji. Niestety e-projekty są jednymi z najwolniej realizowanych.

Paweł Orłowski: Ważniejsze niż tempo realizacji projektów są ich efekty, a tu jest wiele pozytywnych przykładów, np. dostęp do ksiąg wieczystych czy możliwość rozliczania podatków przez Internet. Zresztą jeśli chodzi o poziom zaawansowania e-usług publicznych w Polsce nie odbiegamy wcale tak daleko od średniej europejskiej. Mamy jednak świadomość, że niektóre projekty nie są realizowane tak, jak byśmy tego oczekiwali. Wyciągnęliśmy wnioski z dotychczasowych problemów przy realizacji przedsięwzięć informatycznych. Przede wszystkim od projektów będziemy wymagać określonego stopnia dojrzałości. Wnioskodawca powinien mieć jasno określone cele, realistyczny harmonogram, zidentyfikowane potrzeby zmian legislacyjnych oraz plan optymalizacji procesów informatycznych i administracyjnych, dla których informatyzacja ma być przecież wsparciem i usprawnieniem. Będziemy sprawdzać również to, czy funkcjonalności projektów nie powielają się oraz czy ich efekty będą trwałe. Ponadto, zapewnimy wsparcie doradcze w przygotowywaniu dokumentacji oraz zarządzania projektem. Duża część dotychczasowych opóźnień wynikała bowiem z problemów natury prawnej, np. związanych z udzielaniem zamówień publicznych.

Nikt już nie wątpi, że technologie informacyjno- -komunikacyjne wpływają na globalne zmiany w społeczeństwach i gospodarce.

Teraz dotacje na projekty informatyczne i budowę sieci szerokopasmowych są ulokowane w różnych programach operacyjnych. To się jednak zmieni?

Rzeczywiście, jedna ze słabości systemu wdrażania projektów z zakresu technologii informacyjno- -komunikacyjnej, w tym przede wszystkim tworzenia sieci Internetu szerokopasmowego w kończącej się perspektywie 2007–2013, to rozdrobnienie wsparcia pomiędzy różne programy operacyjne. Pomoc jest oferowana w programach regionalnych, w „Innowacyjnej gospodarce" i w programie dla Polski wschodniej. Wynikało to m.in. z braku wystarczającej ilości środków do budowy kosztownych sieci szkieletowych w jednym tylko programie. W efekcie pojawiły się trudności w koordynacji prowadzonych inwestycji sieciowych. Dlatego też w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego zdecydowaliśmy o utworzeniu na lata 2014– –2020 odrębnego programu „Polska cyfrowa" dedykowanego wyłącznie wykorzystaniu technologii cyfrowych i informatyzacji kraju. Pozwoli to na skoordynowane i kompleksowe kierowanie wsparcia ze środków unijnych. Dotyczy to głównie budowy sieci szerokopasmowych na obszarach, gdzie prywatnym operatorom nie opłaca się inwestować. W przypadku projektów z zakresu e-administracji oraz e-usług publicznych najefektywniejszym rozwiązaniem będzie utrzymanie podziału na poziom krajowy oraz regionalny. W ramach programu krajowego chcemy także dać silny impuls do rozwoju e-kompetencji. Wspólnie z Ministerstwem Administracji i Cyfryzacji będziemy jednak dążyć do skoordynowania również tego obszaru z projektami wspieranymi w programie krajowym.

Będzie to jedyny, zupełnie nowy, niebędący kontynuacją poprzednika program operacyjny. Czego resort spodziewa się po skumulowaniu pieniędzy na cyfryzację w jednym programie?

Jego niewątpliwą zaletą jest skupienie szerokiego zakresu pomocy w obszarze technologii informacyjno- -komunikacyjnych w jednym miejscu. Program jest bardzo logiczny. Wpływamy na podaż, umożliwiając dostęp do Internetu i tworząc atrakcyjne e-usługi, a z drugiej strony kreujemy popyt, podnosząc kompetencje cyfrowe obywateli. Liczymy, że pozwoli nam to zrealizować cele postawione przed Polską w Europejskiej Agendzie Cyfrowej. Chociaż część zadań z zakresu e-administracji oraz e-gospodarki o zasięgu regionalnym nadal będzie realizowana w regionalnych programach operacyjnych – obszar e-gospodarki o charakterze innowacyjnym będzie również obecny w programie„Inteligentny rozwój" – to chcemy zwiększyć ich koordynację z projektami „Polski cyfrowej". Te działania muszą być ze sobą spójne. Stworzenie nowego programu, nieposiadającego swojego bezpośredniego odpowiednika wśród obecnie realizowanych, stanowi wyzwanie związane z jego przygotowaniem, a później realizacją.

Chcemy zwiększyć odsetek osób korzystających z Internetu, ze szczególnym uwzględnieniem grup społecznych narażonych na wykluczenie cyfrowe.

Jakie będą główne cele „Polski cyfrowej"?

Chcemy wzmocnić cyfrowe fundamenty rozwoju kraju i pełnego wykorzystania potencjału technologii cyfrowych. Nikt bowiem już chyba dzisiaj nie wątpi, że technologie informacyjno- -komunikacyjne wpływają na globalne zmiany zachodzące w społeczeństwach i w gospodarce. W programie chodzi nam o zapewnienie dostępu do szybkiego Internetu, efektywnych i przyjaznych użytkownikom e-usług publicznych oraz podniesienie poziomu kompetencji cyfrowych społeczeństwa i walkę z wykluczeniem cyfrowym. Skupimy się zatem przede wszystkim na wsparciu dostępu do szerokopasmowego Internetu o przepustowości co najmniej 30 Mbit/s. Chcemy zwiększyć dostępność i jakość e-usług publicznych. Nie zabraknie również środków na doradztwo dla tych, którzy nie posiadają umiejętności korzystania z nowych technologii, oraz dla młodych, uzdolnionych programistów na zastosowanie innowacyjnych rozwiązań cyfrowych w gospodarce i administracji. Wspierać będziemy także udostępnianie informacji sektora publicznego i możliwości jej wykorzystywania przez przedsiębiorców, a także digitalizację zasobów m.in. kultury.

Czy po zakończeniu realizacji programu „Polska cyfrowa" cały obszar kraju będzie objęty dostępem do Internetu?

Naszym celem określonym w Europejskiej Agendzie Cyfrowej jest zapewnienia dostępu do Internetu szerokopasmowego w całym kraju. Będziemy koncentrować się szczególnie na przepustowości co najmniej 30 Mb/s, która pozwala na świadczenie zaawansowanych usług cyfrowych w wysokiej jakości. Zdaję sobie sprawę, że są to ambitne plany. Proszę jednak pamiętać, że to ostatnie tak duże pieniądze dla Polski z budżetu unijnego, również na cyfryzację. Musimy je zatem dobrze wykorzystać, tak by w 2020 roku być nowoczesnym i zinformatyzowanym państwem z atrakcyjną ofertą e-usług i e-treści.

Wiele do zrobienia jest też w zakresie e-administracji. W ostatnim rankingu, w którym badano jej rozwój, Polska znalazła się na 37. miejscu na 190 badanych krajów, w tym na 24. miejscu w UE?

W e-administracji rzeczywiście mamy pewne zaległości. Jednak dzięki środkom unijnym, chociażby z obecnego programu „Innowacyjna gospodarka", sukcesywnie udostępniane są kolejne e-usługi dla obywateli i przedsiębiorców, dotyczące np. podatków, ochrony zdrowia czy sądownictwa. W latach 2014–2020 bardzo istotne będzie wsparcie dla rozwoju e-usług publicznych. Na e-administrację oraz udostępnianie informacji sektora publicznego chcemy przeznaczyć około 1 mld euro. Punktem odniesienia przy podziale tych środków będą zapisy rządowego dokumentu strategicznego – tzw. programu zintegrowanej informatyzacji państwa. Dokument ten opracowany przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji przy aktywnej współpracy innych resortów, w tym także Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, reprezentuje nowe podejście do informatyzacji. Kluczowym pojęciem jest tzw. interoperacyjność – czyli zdolność różnych systemów teleinformatycznych, obsługujących publiczne rejestry i ewidencje – do wzajemnej wymiany danych dzięki zastosowaniu uzgodnionych standardów, takich jak formaty plików czy metadane.

Kto będzie głównym odbiorcą dotacji z tego programu?

W zakresie tworzenia infrastruktury sieci Internetu szerokopasmowego wsparcie udzielane będzie przedsiębiorcom telekomunikacyjnym. Odbiorcami pomocy dotyczącej budowy e-administracji będą natomiast jednostki administracji rządowej. Dodatkowo w obszarze tworzenia aplikacji przetwarzających informacje sektora publicznego możliwa będzie realizacja projektów przedsiębiorców, organizacji pozarządowych oraz jednostek naukowych. Natomiast w priorytecie ukierunkowanym na wzrost poziomu i wykorzystania e-kompetencji o wsparcie ubiegać się będą samorządy, organizacje pozarządowe czy też instytucje prowadzące działalność w zakresie uniwersytetów trzeciego wieku.

—rozmawiał Artur Osiecki

Rz: W okresie 2007–2013 sporo unijnych pieniędzy poszło na informatyzację firm i budowę e-administracji. Niestety e-projekty są jednymi z najwolniej realizowanych.

Paweł Orłowski: Ważniejsze niż tempo realizacji projektów są ich efekty, a tu jest wiele pozytywnych przykładów, np. dostęp do ksiąg wieczystych czy możliwość rozliczania podatków przez Internet. Zresztą jeśli chodzi o poziom zaawansowania e-usług publicznych w Polsce nie odbiegamy wcale tak daleko od średniej europejskiej. Mamy jednak świadomość, że niektóre projekty nie są realizowane tak, jak byśmy tego oczekiwali. Wyciągnęliśmy wnioski z dotychczasowych problemów przy realizacji przedsięwzięć informatycznych. Przede wszystkim od projektów będziemy wymagać określonego stopnia dojrzałości. Wnioskodawca powinien mieć jasno określone cele, realistyczny harmonogram, zidentyfikowane potrzeby zmian legislacyjnych oraz plan optymalizacji procesów informatycznych i administracyjnych, dla których informatyzacja ma być przecież wsparciem i usprawnieniem. Będziemy sprawdzać również to, czy funkcjonalności projektów nie powielają się oraz czy ich efekty będą trwałe. Ponadto, zapewnimy wsparcie doradcze w przygotowywaniu dokumentacji oraz zarządzania projektem. Duża część dotychczasowych opóźnień wynikała bowiem z problemów natury prawnej, np. związanych z udzielaniem zamówień publicznych.

Pozostało 83% artykułu
Fundusze europejskie
Polska może stracić duże środki z funduszy unijnych. KE wykryła nieprawidłowości
Fundusze europejskie
KPO: do Polski wpłynął największy jak dotąd przelew z UE
Fundusze europejskie
KE zaakceptowała pierwszy wniosek Polski o płatność z KPO. „Czekamy na przelew”
Fundusze europejskie
Wsparcie w biegu po unijne miliardy
Fundusze europejskie
Nadciąga 28 mld euro z KPO dla energetyki. Na co pójdą pieniądze?