Dziś wymogiem nie do przeskoczenia dla osoby, której dobra osobiste zostały naruszone przez anonimowego internautę, przy próbie dochodzenia swoich praw na drodze sądowej, są kwestie formalne związane z koniecznością podania danych pozwanego. Dopóki nie uda się ustalić wszystkich informacji o naruszycielu niezbędnych do wniesienia pozwu, takich jak imię i nazwisko czy adres, dopóty takie powództwo będzie podlegało zwrotowi.
Czytaj więcej:
Dwa pomysły na walkę z hejtem w sieci
Rozwiązaniem ma być wprowadzenie instytucji tzw. ślepego pozwu – bez danych pozwanego, których próbę ustalenia podejmowałby sąd. Sejm prowadzi prace nad dwoma projektami zmian w kodeksie postępowania cywilnego (Polski 2050 oraz PSL), które przewidują wprowadzenie nowych postępowań odrębnych w sprawie ochrony dóbr osobistych przeciwko osobom o nieznanej tożsamości.
Dwa tygodnie temu prace nad nimi miały się rozpocząć w podkomisji stałej do spraw nowelizacji prawa cywilnego, ale po przedstawieniu poważnych zastrzeżeń i uwag ze strony Biura Legislacyjnego Sejmu oraz Ministerstwa Sprawiedliwości stanęły pod znakiem zapytania.
Czytaj więcej
Tylko 1 proc. dzieci i młodzieży w wieku 12–17 lat uważa, że internet jest miejscem bezpiecznym –...