Czekamy na poprawę finansów publicznych

Alexander Kockerbeck - starszy analityk kredytowy agencji ratingowej Moody’s

Publikacja: 29.11.2007 01:55

Rz: Moody’s jest jedyną dużą agencją ratingową, która w ostatnich dwóch latach nie podniosła ratingu Polski mimo poprawiającej się sytuacji gospodarczej i fiskalnej. Dlaczego?

Alexander Kockerbeck:

To prawda. Od 2002 roku mamy rating dla polskich papierów rządowych w walucie zagranicznej i krajowej (ocena wiarygodności spłaty zadłużenia – przyp. IM) na poziomie A2. To wciąż ocena niższa niż w przypadku sąsiadów Polski, takich jak np. Czechy czy Słowacja. Nie widzieliśmy bowiem w Polsce w ostatnich trzech, czterech latach przyspieszenia reform strukturalnych. Gdy spojrzy się na wskaźniki, które są dla nas najbardziej istotne, niemal się one nie zmieniły. Zadłużenie publiczne w stosunku do PKB wzrosło, stosunek zadłużenia do dochodów również. Z drugiej jednak strony, niższy jest deficyt budżetowy, ale to głównie wynik wysokiego wzrostu gospodarczego.

Czy istnieje szansa na podniesienie ratingu po zapowiedziach nowego polskiego rządu bardziej zdecydowanych reform w finansach publicznych?

W rządzie zasiadają osoby otwarte i dobrze wykształcone. Zapewne wkrótce będzie można zaobserwować pozytywne inicjatywy z ich strony. Ale dla nas najważniejsze są konkretne propozycje i szanse ich wprowadzenia. Najważniejsza jest poprawa w sytuacji finansów publicznych, która wymaga reformy systemu świadczeń dla rolników, wydatków na służbę zdrowia i na edukację. Kolejne sprawy to restrukturyzacja niektórych sektorów gospodarki i prywatyzacja. Jeśli zmiany będą przeprowadzane, otworzy się droga do podniesienia ratingu, może nawet już w połowie 2008 roku.

Z drugiej jednak strony, górny poziom ratingu Moody’s dla polskich firm jest bardzo wysoki. Z czego to wynika?

Wytłumaczę, jakie jest nasze podejście do ratingu korporacji. Ustalamy najwyższy rating papierów dłużnych w zagranicznych walutach, jaki firmy mogą uzyskać w danym kraju. W przypadku Polski jest to Aa1, czyli zaledwie jeden stopień poniżej najwyższej oceny przyznawanej przez Moody’s (Aaa, dostępnej tylko w strefie euro). Zatem polskie firmy w dobrej sytuacji finansowej mogą się starać o jej przyznanie. Podnieśliśmy maksymalny poziom ratingu dla polskich firm w 2006 roku. Przeprowadziliśmy analizę ryzyka niewypłacalności obligacji Skarbu Państwa i związanego z tym ryzyka zawieszenia wymiany walut. Jeśli bowiem nie można wymieniać walut, firmy nie mogą spłacać swego zadłużenia w walutach zagranicznych. Doszliśmy do wniosku, że ryzyko niewypłacalności rządów i wprowadzania moratoriów na wymianę walutową spadło na całym świecie. Ale warto też wspomnieć, że tak wysoki poziom ratingu w Polsce wynika z faktu, że i ocena dla papierów rządowych jest relatywnie wysoka.

Rz: Moody’s jest jedyną dużą agencją ratingową, która w ostatnich dwóch latach nie podniosła ratingu Polski mimo poprawiającej się sytuacji gospodarczej i fiskalnej. Dlaczego?

Alexander Kockerbeck:

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku