Po ogłoszeniu ponad 5-miliardowej straty akcje firmy ubezpieczeniowej staniały o prawie 20 proc. To najwyższy spadek od siedemnastu lat.
Analitycy spekulują, że w konsekwencji może dojść do podziału grupy i sprzedaży jej części lub sprzedaży aktywów w którymś z regionów. W Polsce należy do niej m.in. firma ubezpieczeń na życie Amplico AIG Life (wartość aktywów ponad 8 mld zł) oraz bank AIG Polska (wartość aktywów ponad 5,5 mld zł). – Rozważane są różne opcje – mówi prezes AIG Robert B. Willumstad. Swój plan naprawczy ma ogłosić 25 września.
– Nie sądzę, żeby doszło do sprzedaży firm grupy AIG w Polsce – mówi "Rz" Marcin Materna, analityk DM Banku Millenium – AIG ma w Polsce zbyt małe aktywa, żeby było to opłacalne dla koncernu – dodaje. Tłumaczy, że rzadko się zdarza, żeby jakaś grupa wycofywała się tylko z jednego kraju. – Jeżeli już do tego dochodzi, to zazwyczaj sprzedawane są aktywa z całego regionu, a Europa Środkowo-Wschodnia jest na to regionem zbyt obiecującym – wyjaśnia Materna.
Jacek Chwedoruk, dyrektor generalny Rothschild Polska, ma podobne zdanie. Zwraca jednak uwagę na Citibank, który po fatalnych wynikach w USA ogłosił plan sprzedaży 20 proc. swoich aktywów. W lipcu pozbył się części detalicznej swojego banku w Niemczech, pozostawiając ramię korporacyjne. Detal za 7,7 mld dol. kupił francuski Credit Mutuel. – AIG nie musi wycofywać się z całego regionu, ale może zdecydować o sprzedaży tylko części swojej działalności z poszczególnych krajów – podkreśla bankier.
Podstawowa działalność amerykańskiego koncernu to ubezpieczenia. Od kilku lat oferuje on też kredyty konsumenckie, ale tylko w wybranych krajach (oprócz Polski w Argentynie, Hongkongu, Tajlandii, na Filipinach). – Powstaje pytanie, na ile consumer finance pasuje do ubezpieczeń – zastanawia się szef Rothschild Polska.