Giełdowy finisz cudów

Giełda traciła 9 proc., ale kilka zleceń zmniejszyło spadki o połowę. Nadzór bada, czy nie doszło do manipulacji. Słabnie też polska waluta, dolar znów kosztuje ponad 3 złote

Aktualizacja: 13.11.2008 16:10 Publikacja: 13.11.2008 06:32

Giełdowy finisz cudów

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

To przerasta wszystko, co działo się dotychczas na warszawskiej giełdzie – stwierdził wczoraj w TVN CNBC Biznes poprzedni prezes GPW Wiesław Rozłucki.

W ciągu wczorajszych notowań WIG20 tracił aż 9,1 proc. Na koniec sesji skala spadków była już mniejsza. Ale to nie z powodu nagłego odwrotu sprzedających, ale z powodu zleceń jednego z domów maklerskich, które wyciągnęły indeks o 5 proc. w górę. WIG20 pociągnęły w górę m.in. Agora, PGNiG i PKN Orlen. Wskaźnik największych firm ostatecznie stracił 4,9 proc.

– Wyjaśniamy tę sytuację pod kątem ewentualnej manipulacji – zapowiada Łukasz Dajnowicz z Komisji Nadzoru Finansowego. Według maklerów, którzy są zdezorientowani wczorajszym dziwnym zamknięciem sesji, zniżki w krótkim terminie mogą być kontynuowane.

– Nagły skok indeksu związany jest z dużym zleceniem na akcje PKN Orlen. Na fixingu jedno z biur dało zlecenie „kupuj po każdej cenie“, a drugie biuro miało odpowiedzieć na nie w ramach umówionej transakcji. Jednak nie odpowiedziało. To duży błąd maklerski – powiedział „Rz“ jeden z zarządzających. Ale maklerzy nieoficjalnie przyznają, że jest też inne wytłumaczenie: – Mogło to być oszustwo – przekonują.

– Wykres indeksu pozwala podejrzewać manipulację – przyznał w TVN CNBC Biznes Wiesław Rozłucki. – Ale nie wskazuje na pewno, że tak się stało. Mogę sobie też wyobrazić, że to zdumiewający zbieg okoliczności. Zresztą powszechnie krytykowany fixing jest całkiem niezłym lekarstwem na zmienność rynku. Bez fixingu byłoby znacznie łatwiej manipulować kursami na zamknięciu sesji.

Giełdę w dół pociągnął brak wtorkowych notowań, niesatysfakcjonujące wyniki Pekao SA i słabnący złoty. – Drastyczna wyprzedaż wskazuje na kolejną falę umorzeń i likwidacji funduszy inwestycyjnych przez zagranicznych inwestorów – mówi Błażej Bogdziewicz, zarządzający BZ WBK AIB TFI.

Mimo fatalnej sytuacji na GPW, jaką mamy obecnie, w najbliższych tygodniach na rynek powinno przyjść uspokojenie, ale ciężko liczyć na duże zwyżki. – Oczekuję, że do końca roku zakres zmian WIG20 wyniesie 10 proc. w górę lub w dół od obecnych poziomów – mówi Roger Monson, strateg UniCredit CA IB w Londynie. Wczorajszemu spadkowi na warszawskiej giełdzie towarzyszyły około 3-proc. zniżki na zachodnioeuropejskich parkietach. Traciły po złym otwarciu notowań za oceanem. Ostatecznie Dow Jones stracił 4,73 proc.

Negatywny wpływ na giełdę i polską walutę, miał ostatni raport JP Morgan, który wskazuje, że dynamika polskiego PKB może spaść w przyszłym roku do 1,5 proc. Na rynku walutowym po kilkunastu dniach odreagowania dolar znów kosztuje 3 zł, euro zbliża się do 3,80, a frank wart jest 2,50 zł. Do sporych zmian kursu sięgających kilku groszy prowadzi mała płynność na rynku. – Inwestorzy znów niechętnie patrzą na region Europy Środkowej. Nie ma ochoty do handlowania walutami, bo te są zbyt ryzykowne – twierdzi Sylwester Brzeczkowski, diler ABN Amro.

Ekonomiści zmieniają prognozy dla złotego – jeszcze dwa tygodnie temu średnia prognoz dla kursu euro wynosiła 3,5 zł na koniec roku, a dla dolara 2,60 zł. Teraz wartość ta przesuwa się w kierunku 3,60 za euro i 3 zł za dolara. W przypadku franka oczekiwany poziom to 2,40 – 2,50 zł.

Spadkowi giełdy i zmianom polskiej waluty towarzyszyła najniższa od 20 miesięcy cena ropy na światowych rynkach, co może skutkować cięciem produkcji. Wczoraj ropa w Londynie kosztowała już poniżej 58 dol. za baryłkę. Zdaniem analityków kolejnym poziomem wsparcia jest dzisiaj 50 dol.

To przerasta wszystko, co działo się dotychczas na warszawskiej giełdzie – stwierdził wczoraj w TVN CNBC Biznes poprzedni prezes GPW Wiesław Rozłucki.

W ciągu wczorajszych notowań WIG20 tracił aż 9,1 proc. Na koniec sesji skala spadków była już mniejsza. Ale to nie z powodu nagłego odwrotu sprzedających, ale z powodu zleceń jednego z domów maklerskich, które wyciągnęły indeks o 5 proc. w górę. WIG20 pociągnęły w górę m.in. Agora, PGNiG i PKN Orlen. Wskaźnik największych firm ostatecznie stracił 4,9 proc.

Pozostało 84% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli