– Elastyczna linia kredytowa to bezprecedensowe wydarzenie w historii Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Umożliwia ona pomoc krajom, ale bez tych wszystkich negatywnych cech, które dla inwestorów oznacza tradycyjna pomoc funduszu – mówi Marcin Piątkowski, były pracownik MFW w Waszyngtonie.
[srodtytul]Miliardy dolarów dla Polski[/srodtytul]
Jego zdaniem w ramach nowego instrumentu Polska mogłaby liczyć na 20 – 30 mld dol. linii kredytowej, które w razie potrzeby można byłoby użyć. Np. w sytuacji, gdyby Polska miała problem z regulowaniem swoich należności w walucie z powodu kryzysu finansowego lub potrzebowała sfinansować możliwy wyższy deficyt budżetowy. Ekonomiści banku Barclays z Londynu, a także analitycy Goldman Sachs wymieniają Polskę jako kraj, który mógłby skorzystać z tego rodzaju nowego sposobu finansowania.
– Polska to idealny kandydat. Ma zdrowe fundamenty, a także odpowiednie rozwiązania instytucjonalne – mówi Peter Montalto, ekonomista rynków wschodzących w banku Nomura w Londynie.
Minister finansów Jacek Rostowski twierdził, że Polska nie potrzebuje zagranicznego wsparcia. Według niego mógłby to być zły sygnał dla inwestorów, którzy mogliby jeszcze bardziej osłabić złotego. – Sądzę jednak, że zapewnienie pomocy MFW jako swego rodzaju ubezpieczenia byłoby dobrze odebrane – uważa Piotr Kalisz, główny ekonomista Citibanku Handlowego.