Spóźniona pomoc z BGK

Firmy nie zabiegają o poręczenia kredytów oferowane przez Bank. Bankowcy twierdzą, że zdecydowanie lepsze były wcześniejsze programy poręczeniowe

Publikacja: 30.09.2009 03:44

Budynek Centrali BGK w Warszawie

Budynek Centrali BGK w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Dotychczas wpłynęło 11 wniosków na kwotę prawie 2 mln zł. Trzy z nich zostały rozpatrzone negatywnie, a pozostałe są w trakcie analizy – mówi Halina Wiśniewska, dyrektor departamentu wspierania przedsiębiorczości i innowacji w Banku Gospodarstwa Krajowego.

– Odrzuciliśmy trzy wnioski, ponieważ sytuacja firm, które starały się o gwarancje, nie pozwalała na przyznanie im finansowania.

Ponad 20 banków podpisało tzw. umowy indywidualne z BGK. O poręczenie czy gwarancję indywidualną mogą się starać wszystkie podmioty, które realizują projekty służące rozwojowi przedsiębiorczości. Minimalna wysokość indywidualnego poręczenia to 100 tys. zł, a maksymalna 10 mln euro. BGK może dać poręczenie 80 proc. wartości kredytu.

– W momencie tworzenia tego programu polska gospodarka wyglądała inaczej, banki bardzo ograniczyły swoją akcję kredytową. Dziś mamy inną sytuację – mówi Ireneusz Fąfara, prezes BGK. Sam przyznaje, że plany, które wówczas były przygotowywane, dziś nie mogą być aktualne. Według pierwotnych założeń na tego rodzaju pomoc BGK miała przeznaczyć 10 mld zł. Celem rządu było zwiększenie w ciągu kilku lat akcji kredytowej o 20 mld zł. To był jeden z filarów antykryzysowego planu rządu.

Bankowcy przyznają, że nie ma możliwości zrealizowania tego planu dzięki programowi poręczeń i gwarancji BGK. – Zainteresowanie programem nie jest duże. Do tego trzeba dodać to, że wielu przedsiębiorców nie ma o nim pojęcia – mówi szef departamentu kredytów korporacyjnych w jednym z banków. – Poprzednie programy, które prowadził BGK, sprawdziły się i były zdecydowanie mniej skomplikowane. Przedsiębiorcy nauczyli się ich. Teraz muszą zapoznawać się z nowymi rozwiązaniami. Potrzeba czasu, żeby się do nich przyzwyczaili.

Banki też nie zachęcają przedsiębiorców do rozwiązań, które proponuje BGK. Sam bank powtarza, że chce dawać gwarancję kredytów udzielanych firmom z dobrą kondycją finansową. – Z takimi klientami to nie mamy problemu. Nie potrzebujemy dodatkowych zabezpieczeń. Nam zależało na gwarancjach dla firm, które faktycznie ich potrzebują – mówi nasz rozmówca z sektora bankowego.

Banki potrzebują też czasu, żeby je wdrożyć we własnej organizacji. Do tej pory żaden z nich nie podpisał z BGK umowy portfelowej. Z poręczeń portfelowych skorzystać będą mogły tylko mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa. Co istotne, bank będzie mógł zaproponować ten instrument nie tylko klientom, którzy o kredyt się starają, ale także tym, którzy już go mają. W tym przypadku BGK nie będzie analizować oddzielnie każdego wniosku kredytowego jak w przypadku poręczeń indywidualnych.

– Sześć banków złożyło wnioski o przyznanie limitów na poręczenie portfelowe. Wszystkie są zainteresowane poręczeniami na nowo udzielane kredyty, a kilka również na istniejące już kredyty – wyjaśnia Halina Wiśniewska. Poza tym cztery banki zapowiedziały, że są gotowe podpisać umowę na poręczenie portfelowe z BGK. Z naszych informacji wynika, że w tej dziesiątce są m.in.: Bank Pocztowy, Pekao SA, PKO BP, BZ WBK i BGŻ.

– Umowę portfelową z BGK podpiszemy na początku października. Interesuje nas zarówno zabezpieczenie dla nowych kredytów, jak i linia poręczeniowa na istniejące już kredyty – mówi Jarosław Gawroński, wicedyrektor depar- tamentu klientów instytucjonalnych w Banku Pocztowym. – Trudno dziś powiedzieć, jakie będzie zainteresowanie tym programem.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=e.wieclaw@rp.pl]e.wieclaw@rp.pl[/mail][/i]

[ramka][b]Henryk Michałowicz - Konfederacja Pracodawców Polskich[/b]

Obie części pakietu antykryzysowego, czyli system gwarancji i poręczeń dla firm oraz pomoc przy zachowaniu zagrożonych miejsc pracy, nie w pełni się sprawdzają. Potrzebna jest nowela ustawy o łagodzeniu skutków kryzysu dla pracowników i przedsiębiorców. Dla nas ważne jest, by pracodawca mógł z pracownikiem indywidualnie ustalać czas pracy. Dodatkowo problemem dla firm stało się korzystanie ze szkoleń dla pracowników, gdy firma decyduje się na częściową zmianę profilu swojej działalności. Ponieważ przepisy są nieprecyzyjne, pracodawca musi ponieść ryzyko kredytowania szkoleń.

[i]—aft[/i][/ramka]

[ramka][b]Jeremi Mordasewicz - Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan[/b]

Bardziej możemy powiedzieć, że obie części programu jeszcze nie ruszyły, niż że się nie sprawdziły. Mam nadzieję, iż ten czas początku nie będzie trwał zbyt długo. Z doświadczeń Holandii i tamtejszego paktu antykryzysowego wynika, że firmy chętnie korzystają z możliwości elastycznego organizowania czasu pracy, a po dotacje sięgają w ostateczności, jeśli nie mają innej możliwości. Aby zwiększyła się wartość poręczeń udzielanych przez BGK, konieczne jest, by bank podpisał z innymi tak zwane portfelowe porozumienia, inaczej małe firmy ze względu na konieczność przedstawiania wielu dokumentów nie będą korzystały z pomocy.

[i]—aft[/i][/ramka]

– Dotychczas wpłynęło 11 wniosków na kwotę prawie 2 mln zł. Trzy z nich zostały rozpatrzone negatywnie, a pozostałe są w trakcie analizy – mówi Halina Wiśniewska, dyrektor departamentu wspierania przedsiębiorczości i innowacji w Banku Gospodarstwa Krajowego.

– Odrzuciliśmy trzy wnioski, ponieważ sytuacja firm, które starały się o gwarancje, nie pozwalała na przyznanie im finansowania.

Pozostało 92% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli