Reklama
Rozwiń

Zaczęło się w Davos

Andrzej Klesyk prezes PZU

Publikacja: 03.10.2009 02:08

[b]RZ: Czy był pan inżynierem finansowym tego porozumienia?[/b]

Andrzej Klesyk: Na Forum w Davos miałem okazję rozmawiać z ówczesnym prezesem Rabobanku Bertem Heemskerkiem. W pewnym momencie zaczęliśmy się spotykać we trójkę – minister Grad, prezes Rabobanku i ja. Panowie ustalili, że poproszą spółkę o asystę przy rozwiązaniu tego problemu. Na pewno bez spółki nie udałoby się tego rozwiązać. Niektóre pomysły były nawet szkodliwe dla spółki i nie do zaakceptowania. Stawałem wówczas okoniem i rozmawialiśmy, co chce osiągnąć każda ze stron. Nie chodziło o cyfry. W liczby się nie angażowałem, ale w sposób rozwiązania tak. [b]Czy o te końcowe liczby walczono do końca, czy tylko dogrywano szczegóły prawne?[/b]

Trudno jest w to uwierzyć, ale od pierwszych rozmów do wczoraj nikt poza kilkoma osobami nie wiedział, jak ta transakcja ma wyglądać. Powód, dla którego to udało się zrobić, to fakt, że w pewnym momencie osoby, które były w to zaangażowane – te trzy osoby – osiągnęły tak duży stopień zaufania wobec siebie, że nic nie spisywaliśmy. Były ustalenia, ale one nie były przerabiane przez dziesiątki doradców.

[b]Czy widzi pan ryzyko polityczne dla tej ugody? Opozycja przecież może zażądać powołania komisji śledczej w sprawie tego porozumienia, uważając, że interes państwa został naruszony?[/b]

Mam nadzieje, że nie będzie potrzeby ogromnej debaty politycznej wokół tego porozumienia. Dokonaliśmy wszelkiej staranności, by była ona najbardziej korzystna dla Polski. Jest to porozumienie bezpieczne i dobre także dla spółki. Na poziomie merytorycznym nikt nie jest w stanie ani spółce, ani ministrowi skarbu nic zarzucić.

[b]Kiedy PZU znajdzie się ostatecznie na giełdzie w Warszawie?[/b]

Najwcześniej w czerwcu. Spółka celowa Kappa, utworzona przez PZU, będzie dysponować 15-proc. pakietem akcji. One będą oferowane na pewno w ramach oferty publicznej.

[b]A ile warte jest PZU po wypłacie dywidendy?[/b]

Zakładam, że nasza firma będzie miała 3,5 – 4,0 mld zł zysku netto na koniec roku. Mnożnik, który określa wartość firm ubezpieczeniowych na podstawie zysku, to dziś 8,5 – 12, co daje wartość spółki pomiędzy 28 a 48 mld zł.

[b]RZ: Czy był pan inżynierem finansowym tego porozumienia?[/b]

Andrzej Klesyk: Na Forum w Davos miałem okazję rozmawiać z ówczesnym prezesem Rabobanku Bertem Heemskerkiem. W pewnym momencie zaczęliśmy się spotykać we trójkę – minister Grad, prezes Rabobanku i ja. Panowie ustalili, że poproszą spółkę o asystę przy rozwiązaniu tego problemu. Na pewno bez spółki nie udałoby się tego rozwiązać. Niektóre pomysły były nawet szkodliwe dla spółki i nie do zaakceptowania. Stawałem wówczas okoniem i rozmawialiśmy, co chce osiągnąć każda ze stron. Nie chodziło o cyfry. W liczby się nie angażowałem, ale w sposób rozwiązania tak. [b]Czy o te końcowe liczby walczono do końca, czy tylko dogrywano szczegóły prawne?[/b]

Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora