Zanosi się na małe trzęsienie w handlu złotem. Jak dowiedział się Reuters, w listopadzie i grudniu rosyjski rząd, by ratować budżet, chce sprzedać na londyńskiej giełdzie do 50 ton złota zgromadzonego w skarbcu – tzw. Gohranie. Tak wielkiej transakcji z rosyjskim złotem nie było od 1980 r., czyli od czasów ZSRR.
Od początku 2000 r. Gohran aktywnie sprzedawał najdroższe metale świata – pallad i platynę, mając znaczący wpływ na kształtowanie cen na tych rynkach. Złotem jednak dotychczas Gohran handlował sporadycznie i były to co najwyżej partie po kilkaset kilo. Do wyprzedaży zmusza jednak Kreml rosnąca dziura budżetowa wartości 7,7 proc. PKB w tym roku.
Rząd Putina wydał więc rozporządzeniem, zgodnie z którym Gohran może w tym roku uszczuplić swoje zasoby o surowce wartości 44,4 mld rubli (1,5 mld dol.), co wg obecnych cen jest równoznaczne ze sprzedażą 1,4 mln uncji złota, czyli 44 ton.
[wyimek]600 ton złota zgromadził w swoich rezerwach Bank Rosji[/wyimek]
Z decyzją o rzuceniu złota na rynek Gohran czekał, aż ceny osiągną satysfakcjonujący poziom. A właśnie teraz biją one rekordy (w piątek w Londynie płacono 1061,25 dol/uncja). Korzystne są także prognozy mówiące, że do końca roku popyt wzrośnie jeszcze o ok. 3,7 proc., czyli ponad 4000 ton.