Niemcy nie ustępują w sprawie EBC

Niemcy i Francja przygotują wspólną wersję projektu ratowania strefy euro. Na razie 1:0 dla Berlina

Publikacja: 24.11.2011 19:55

Niemcy nie ustępują w sprawie EBC

Foto: ROL

Korespondencja z Brukseli

Przed 9 grudnia, szczytem unijnych przywódców w Brukseli, powstanie niemiecko-francuska propozycja reformy strefy euro. Taką zapowiedź złożyli wczoraj Angela Merkel i Nicolas Sarkozy po spotkaniu w Strasburgu. W stolicy Alzacji do duetu Merkozy dołączył włoski premier Mario Monti. Ale włoski technokrata nie zostanie wciągnięty do procesu decyzyjnego. Jego zaproszenie do Strasburga miało być tylko formą wyróżnienia na tle jego poprzednika Silvia Berlusconiego.

Ze spotkaniem w Strasburgu wielkie nadzieje wiązał Sarkozy, który chce przekonać Merkel do zdecydowanych i szybkich działań w obecnym kryzysie, nawet za cenę utraty w przyszłości tak cennej dla Francji suwerenności budżetowej. Media i eksperci od tygodni mówią wprost o transakcji: Niemcy dostaną zmiany instytucjonalne, nawet wymagające pisania nowych traktatów, których celem jest wprowadzenie unii fiskalnej i zmuszenie państw strefy euro do oszczędnego modelu budżetowego. Ale w zamian wykażą większą elastyczność, jeśli chodzi o ratowanie euro teraz, poprzez zgodę na udział Europejskiego Banku Centralnego. – Najpierw zgoda innych na zmianę traktatów, a w reakcji niemiecki sygnał o większej elastyczności w sprawie roli EBC – mówi nieoficjalnie unijny dyplomata. Na razie jednak Niemcy forsują swoje postulaty.

Jeszcze rano francuski minister spraw zagranicznych Alain Juppé mówił: „Potrzebna jest pilna interwencja EBC". Już po południu jego zwierzchnik zrejterował. – Wyraziliśmy nasze zaufanie do EBC i jego władz i uznaliśmy, że z poszanowania niezależności tej instytucji wycofamy się z publicznego formułowania żądań wobec niej – powiedział po spotkaniu w Strasburgu Sarkozy. Bo napotkał żelazny opór niemieckiej kanclerz.

Jak oświadczyła, uzgodniono w Strasburgu, że propozycje instytucjonalne dla strefy euro nie będą proponowały żadnych zmian w mandacie EBC i jego celem pozostanie walka z inflacją. Będą jednak uwzględnione inne życzenia Berlina. – Zgadzamy się, że trzeba zaostrzyć kontrolę budżetową – mówiła Merkel. Odrzuciła także drugi z postulatów stawianych w transakcji wymiennej, czyli euroobligacje, mówiąc, że nie zostały nawet spełnione warunki „przedwstępne".

Merkel nie ustępuje, mimo że dzień wcześniej niepowodzeniem zakończyła się aukcja niemieckich obligacji, co przez niektórych zostało przywitane z nadzieją na złagodzenie jej stanowiska. To twarde stanowisko Niemiec jest publicznie coraz częściej krytykowane we Francji, do tej pory stojącej ramię w ramię z Niemcami w walce z kryzysem. Jacques Attali, były szef EBOR i doradca prezydenta Mitterranda, już nawet nie zważa na poprawność polityczną. Przypomina, że w XX wieku Europa dwukrotnie popełniła samobójstwo w wielkich konfliktach zbrojnych. – Dziś to znów Niemcy trzymają w ręku broń zbiorowego samobójstwa kontynentu – oświadczył Attali.

Niemcy natomiast przygotowali swój projekt ratowania strefy euro, ale obliczony na dłuższy termin. Chcą zaostrzenia polityki budżetowej i odebrania państwom członkowskim części suwerenności w tej dziedzinie. Winowajcy – zbyt wysoki deficyt lub dług publiczny – mogliby być stawiani przed unijnym sądem. Tak jak już dziś państwa członkowskie muszą tłumaczyć się w Trybunale Sprawiedliwości za niewdrożone dyrektywy i rozporządzenia. Przeciwko Polsce tylko wczoraj zostały skierowane cztery sprawy do TS. Niemcy proponują bezpośredni nadzór zewnętrzny nad tymi krajami, które dostają pomoc. Strefa euro mogłaby w takich przypadkach nawet wetować budżety narodowe. Miałaby też zostać stworzona prawna możliwość kontrolowanego „zbankrutowania" kraju. Dziś prawo nie przewiduje takiej opcji, dlatego tak wiele miesięcy trwają negocjacje o ratowaniu Grecji.

Korespondencja z Brukseli

Przed 9 grudnia, szczytem unijnych przywódców w Brukseli, powstanie niemiecko-francuska propozycja reformy strefy euro. Taką zapowiedź złożyli wczoraj Angela Merkel i Nicolas Sarkozy po spotkaniu w Strasburgu. W stolicy Alzacji do duetu Merkozy dołączył włoski premier Mario Monti. Ale włoski technokrata nie zostanie wciągnięty do procesu decyzyjnego. Jego zaproszenie do Strasburga miało być tylko formą wyróżnienia na tle jego poprzednika Silvia Berlusconiego.

Pozostało 87% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli