Reklama

Jarosław Kaczyński z apelem w sprawie cen prądu

Prezes PiS na konferencji prasowej zwrócił się z apelem do rządu ws. zamrożenia cen prądu w IV kwartale 2025 roku.

Publikacja: 01.09.2025 15:25

Jarosław Kaczyński w czasie konferencji prasowej

Jarosław Kaczyński w czasie konferencji prasowej

Foto: PAP, Radek Pietruszka

Apel ma związek z wetem prezydenta Karola Nawrockiego – 21 sierpnia odesłał on do ponownego rozpatrzenia przez parlament nowelizację ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw. Celem nowelizacji była liberalizacja przepisów dotyczących budowy farm wiatrowych – chodziło m.in. o to, by mogły one powstawać w odległości 500 metrów od budynków mieszkalnych (obecnie 700 metrów).  W ustawie rząd zawarł też jednak przepisy ws. mrożenia cen prądu w ostatnim kwartale tego roku – do 30 września cena maksymalna, jeśli chodzi o prąd dla gospodarstw domowych i odbiorców z tzw. taryfą budowlaną wynosi 0,6212 zł za kWh brutto (wliczając VAT i akcyzę). Jeśli przepisy o mrożeniu cen prądu nie wejdą w życie, w III kwartale cena ta może wzrosnąć nawet o ponad 100 proc. – do 1,46 zł za kWh.

Foto: rp.pl/Weronika Porębska

Wetując ustawę, prezydent złożył własny projekt dotyczący mrożenia cen prądu, który – jak podkreśla Pałac Prezydencki – zawiera przepisy w tym zakresie zapisane w rządowej ustawie. 

Jarosław Kaczyński: Są dwa projekty ustaw ws. mrożenia cen prądu – prezydenta Karola Nawrockiego i PiS. Można je przyjąć na najbliższym posiedzeniu Sejmu

– Chodzi o sprawę ustawy, która by zamrażała ceny prądu, przynajmniej do końca tego roku, bo tak naprawdę trzeba byłoby ustawy, która zamrażałaby te ceny na dłużej – mówił na konferencji prasowej Kaczyński. 

Czytaj więcej

Prezydent kontra rząd. Weto do ustaw podatkowych trudne do ominięcia
Reklama
Reklama

Prezes PiS podkreślił, że są dwa projekty w tej sprawie. – Jeden  to jest projekt pana prezydenta, który jest po prostu dokładnym przepisaniem tego, co było częścią ustawy wiatrakowej, chociaż z głównym celem tej ustawy, treścią tej ustawy nie miało nic wspólnego – przypomniał. – Uchwalić to można bardzo szybko, w czasie tego najbliższego, zaczynającego się 9 września posiedzenia Sejmu – dodał. 

– I jest nasz projekt, projekt PiS, którego cele są podobne, chociaż on jest nieco bardziej rozbudowany. Ale to też można z całą pewnością uchwalić w takim tempie, aby obowiązywało od 1 października – kontynuował Kaczyński. Chodzi o projekt PiS dotyczący tzw. tarczy energetycznej, który zawiera – jak wyjaśnił potem szef klubu PiS Mariusz Błaszczak – również przepisy dotyczące zamrażania cen energii dla instytucji użyteczności publicznej.

– To jest naprawdę sprawa istotna i z punktu widzenia ochrony poziomu życia obywateli, i z punktu widzenia nieco szerszego – chodzi o sprawy naszego życia gospodarczego. To życie gospodarcze nie wygląda tak pięknie, jak to ostatnio premier Donald Tusk przedstawiał. Nie przeczymy, że 3,75 czy 3,85 proc. (wzrostu PKB rocznie – red.) to dobre tempo rozwoju. Tyle tylko, że uzyskiwanie takiego wzrostu przy pomocy ogromnego deficytu budżetowego to jest metoda stara, znana, ale tak naprawdę na bardzo krótkich nogach. To może doprowadzić do niezwykle ciężkiego kryzysu – ostrzegł prezes PiS.

Kaczyński groził też, że ewentualny wzrost cen prądu ograniczy popyt poprzez wzrost cen. – Ograniczenie tego popytu poprzez wzrost cen prądu na pewno nie pomoże, jeśli chodzi o utrzymanie tempa wzrostu. Stąd bardzo mocny apel do rządu, żeby się zdecydował i podjął odpowiednie działania – dodał.

(Prezydent Karol Nawrocki) zawetował tylko te ustawy, które były przygotowane dla pana Rafała Trzaskowskiego

Jarosław Kaczyński, prezes PiS

Reklama
Reklama

Jarosław Kaczyński: Karolowi Nawrockiemu przedłożono 38 ustaw. Gdyby zawetował połowę, mogłoby to być złośliwe działanie

Kaczyński ostrzegł, że zwlekanie z przyjęciem jednego z projektów ustaw ws. mrożenia cen prądu „będzie miało skutki w postaci uderzenia w portfele Polaków”. – Stąd ten apel, wszystko jest do załatwienia, potrzeba tylko dobrej woli, a nie chęci prowadzenia wojny z prezydentem – dodał.

Prezes PiS stwierdził też, że prezydent Nawrocki korzysta dotąd ze swoich konstytucyjnych prerogatyw „w sposób umiarkowany”. – Gdyby to było tak, że na 38 ustaw, które mu przedłożono, przynajmniej połowę czy więcej niż połowę zawetował, można by się zastanawiać, czy nie mamy do czynienia ze złośliwym działaniem politycznym. Nie, zawetował tylko te ustawy, które były przygotowane dla pana Rafała Trzaskowskiego (...), których nikt z naszej strony sceny politycznej by nie zaakceptował. To było jasne – oświadczył. Prezydent Karol Nawrocki zawetował w pierwszych tygodniach prezydentury siedem rządowych ustaw.

Jarosław Kaczyński o reparacjach: Niemcy są państwem postnazistowskim

Kaczyński był pytany o apel Karola Nawrockiego, który na Westerplatte oświadczył, że będzie domagał się od Niemiec wypłaty reparacji za II wojnę światową. - Taka możliwość istnieje, chociaż na pewno uzyskanie tego, to nie jest proces krótki (...). Natomiast jest tak, że warunkiem jego uzyskania jest jedność. Jedność wszystkich poważnych sił politycznych w Polsce w tej sprawie. Bo dziś rządzi formacja, która jest zewnętrzna, reprezentuje (...) interesy niemieckie, choćby ta sprawa wiatraków. (...) W tej sprawie niemiecka dyplomacja uważa za wielki sukces to, że nie trzeba było płacić reparacji Polsce i innym krajom, które się zgłaszały. Gdyby to poszło tak, jak przez bardzo długie lata postulowano, czyli doszłoby do traktatu pokojowego z Niemcami, wtedy ta sprawa na pewno by stanęła – odparł. 

Prezes PiS zarzucił przy tym Niemcom, że „nie odrzucili przeszłości” i „nie ukarali zbrodniarzy”. - Ja już kiedyś użyłem takiego określenia, że jeśli my mówimy o państwach, gdzie był komunizm, a następnie upadł, że to są państwa postkomunistyczne, bo tam też nie ukarano zbrodniarzy (...), to w tym sensie Niemcy są państwem postnazistowskim – stwierdził. 

Apel ma związek z wetem prezydenta Karola Nawrockiego – 21 sierpnia odesłał on do ponownego rozpatrzenia przez parlament nowelizację ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw. Celem nowelizacji była liberalizacja przepisów dotyczących budowy farm wiatrowych – chodziło m.in. o to, by mogły one powstawać w odległości 500 metrów od budynków mieszkalnych (obecnie 700 metrów).  W ustawie rząd zawarł też jednak przepisy ws. mrożenia cen prądu w ostatnim kwartale tego roku – do 30 września cena maksymalna, jeśli chodzi o prąd dla gospodarstw domowych i odbiorców z tzw. taryfą budowlaną wynosi 0,6212 zł za kWh brutto (wliczając VAT i akcyzę). Jeśli przepisy o mrożeniu cen prądu nie wejdą w życie, w III kwartale cena ta może wzrosnąć nawet o ponad 100 proc. – do 1,46 zł za kWh.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Karol Nawrocki mówi o reparacjach od Niemiec. Reaguje Radosław Sikorski
Polityka
Spotkanie Tusk-Nawrocki przed wyjazdem prezydenta do USA
Polityka
Marcin Mastalerek: Dzięki Andrzejowi Dudzie świat jest bezpieczniejszy
Polityka
Broń czarnoprochowa już nie dla każdego. Rząd chce ograniczyć do niej dostęp
Reklama
Reklama