Jak poinformował włoski urząd statystyczny (Istat) dług publiczny kraju wzrósł pod koniec ubiegłego roku do wielkości 120,1 proc. PKB. Rok 2010 Włosi zamykali z zadłużeniem na poziomie 118,7 proc. PKB. Ten obraz poprawiają trochę dane mówiące o rozmiarach deficytu budżetowego. Tu Włosi odnotowali poprawę. W 2010 r. deficyt sektora publicznego wyniósł 4,6 proc. W ubiegłym roku różnica w wydatkach do przychodów spadła do 3,9 proc.

Perspektywy na przyszłość nie są jednak zbyt optymistyczne. Gospodarka Półwyspu Apenińskiego zwiększyła się w ubiegłym roku zaledwie o 0,4 proc., a końcówkę roku zamykała już w recesji. Zgodnie z prognozami analityków w 2012 r. spowolnienie jeszcze się pogłębi i rok Włosi zamykać będą z wynikiem 0,4 proc. na minusie.

Włochy to jeden z najbardziej zagrożonych kryzysem kraju. Przed premierem Mario Montim trudne zadanie. Do 2013 r. musi on zbilansować wydatki państwa. W tym celu Rzym wprowadził jeszcze w ubiegłym roku szereg reform będących mieszaniną podwyżki podatków połączoną z cięciami w wydatkach publicznych. Dodatkowo zreformowany ma być działający na półwyspie system emerytalny.