Big Mac, ale drogie życie

Najlepiej opłacani są pracownicy w Zurichu, Genewie i Kopenhadze. Ale też te trzy miasta mieszczą się w pierwszej piątce, gdzie ceny są najwyższe - wynika z najnowszego raportu szwajcarskiego banku UBS o cenach i zarobkach na świecie

Aktualizacja: 15.09.2012 07:17 Publikacja: 14.09.2012 17:02

Big Mac, ale drogie życie

Foto: Bloomberg

Najdroższym miastem świata pozostaje norweskie Oslo - wynika z badań analityków banku, którzy  wyliczyli koszyki 122 najczęściej kupowanych produktów i usług.  Warszawa z cenami i z  zarobkami znajduje się wyraźnie w drugiej połowie skali, na miejscach  od 50. w górę w rankingu, gdzie wszystkie dane wyliczono dla 72 miast.

Na Big Maca w Warszawie trzeba przepracować 36 minut, w Tokio o 25 minut mniej. Najdłużej na to najpopularniejsze danie sprzedawane w  amerykańskiej sieci trzeba zapracować w Nairobi - aż 81 minut. Na iPhone Filipińczyk z Manili musi przepracować 20 razy  dłużej, niż jego kolega  zatrudniony w Zurichu, który po 22 godzinach jest w stanie nabyć ten jeden z najbardziej pożądanych na świecie gadżetów.

Najdłużej pracują Azjaci, najkrócej Francuzi z Paryża i Lyonu, ale i mieszkańcy stolicy Danii.

Nadal utrzymuje się wyraźna różnica w poziomie zarobków między Europą Wschodnią i Zachodnią. Naturalnie na wschodzie kontynentu jest znacznie taniej, według UBS średnio  o 36 proc.,  ale  nasze płace są 3,5 krotnie niższe, od tego, co zarabiają  osoby zatrudnione na tych samych stanowiskach na zachodzie Europy. Analitycy podkreślają tutaj, że euro osłabiło się  w stosunku do wszystkich walut wschodnioeuropejskich, poza rumuńskim lejem. Ten spadek kursu europejskiej waluty spowodował również obniżki  cen w całym eurolandzie i jest tam (poza Luksemburgiem)  taniej, niż w krajach, które utrzymały  waluty narodowe.

Życie w Szwajcarii wyraźnie podrożało po tym, jak frank w czasie kryzysu finansowego został uznany za  walutę  godną największego zaufania. Bank Centralny Szwajcarii  zrobił co mógł, aby wyhamować dalsze umacnianie franka, ale nadal przy kursie 1,2 CHF za euro w Szwajcarii jest bardzo drogo. Te ceny nie szokują, kiedy mierzy się siłę nabywczą gospodarstw domowych w tym kraju, która jest  wyższa, niż w innych horrendalnie drogich metropoliach - Oslo i Tokio.

Warszawa  została uznana za miasto zaliczane do zdecydowanie tanich - 57. pozycja na 72 badane. Taniej,niż w stolicy Polski jest w Kijowie, Bogocie, Santiago de Chile i Johannesburgu. Z miast naszego regionu - w Wilnie oraz Bukareszcie. Najtaniej jest w stolicy Indii - Delhi. Powinno więc cieszyć,że warszawskie płace są wyższe, niż poziom cen w mieście, które na liście uplasowały się na 51. pozycji. To oznacza, że zarabiamy minimalnie mniej, niż Łotysze zatrudnieni w Rydze i zdecydowanie więcej, niż Rumuni z Bukaresztu, Bułgarzy z Sofii i Ukraińcy z Kijowa.

Najdroższym miastem świata pozostaje norweskie Oslo - wynika z badań analityków banku, którzy  wyliczyli koszyki 122 najczęściej kupowanych produktów i usług.  Warszawa z cenami i z  zarobkami znajduje się wyraźnie w drugiej połowie skali, na miejscach  od 50. w górę w rankingu, gdzie wszystkie dane wyliczono dla 72 miast.

Na Big Maca w Warszawie trzeba przepracować 36 minut, w Tokio o 25 minut mniej. Najdłużej na to najpopularniejsze danie sprzedawane w  amerykańskiej sieci trzeba zapracować w Nairobi - aż 81 minut. Na iPhone Filipińczyk z Manili musi przepracować 20 razy  dłużej, niż jego kolega  zatrudniony w Zurichu, który po 22 godzinach jest w stanie nabyć ten jeden z najbardziej pożądanych na świecie gadżetów.

Prognozy „Parkietu”.
Jak oszczędzać i inwestować w czasach spadających stóp procentowych?
Finanse
Czego może nas nauczyć Warren Buffett?
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej