W tym roku zostanie zamkniętych co najmniej 91 ETF - czyli funduszy inwestujących w akcje spółek zgodnie z ich udziałem w danym indeksie. Tylko firma Russell Investment zlikwidowała 25 takich funduszy w październiku. Direxion Funds, FocusShares LLC i Guggenheim Investments zdecydowały się na wycofanie produktów, które przyciągnęły mniej niż 36 milionów dolarów.

Branża, której aktywa w okresie pięciu lat wzrosły o 111 proc. do 1,3 biliona dolarów, teraz się kurczy w rekordowym tempie, gdyż sponsorzy likwidują fundusze z powodu wycofywania się inwestorów indywidualnych z rynku akcji. Mniejszym funduszom zaszkodziła konkurencja. Taki gigant jak BlackRock uderzył w nie obniżką prowizji.

Czołowi gracze jednak wciąż cieszą się powodzeniem. Od początku ubiegłego roku do września w fundusze ETF odnoszące sukcesy zainwestowano około 211 miliardów dolarów, zaś do funduszy inwestycyjnych kupujących akcje i obligacje napłynęło 126 mld USD, wynika z danych waszyngtońskiego Investment Company Institute.

Dzienny wolumen obrotu funduszami  ETF notowanymi na giełdach i wycenianymi  w czasie rzeczywistym w sierpniu spadł do 787 milionów akcji, najniższego poziomu od czterech lat.

Od czasu powstania pierwszego ETF, czyli SPDR S&P 500 ETF Trust 19 lat temu  branża ta rozszerzyła działalność na instrumenty dotyczące m. In. obligacji, surowców, rynków wschodzących i walut. – Czy jest coś, czym ETF się nie zajmują?  - pyta retorycznie Mark Travis, prezes Intrepid Capital Management. Jego zdaniem różnorodność i mnogość tych funduszy może utrudniać im przyciągnięcie klientów.