Z opublikowanych właśnie danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że po raz pierwszy od trzech lat spożycie prywatne (wydatki gospodarstw domowych) w III kwartale zeszłego roku realnie zmalało. Bank podał kwartalną analizę sytuacji finansowej sektora gospodarstw domowych.

Jesienią 2012 r. gospodarstwa domowe zainwestowały w aktywa finansowe 26,1 mld zł (rok wcześniej było to 14,3 mld zł). Z tej kwoty 10,2 mld zł przeznaczono na zakup akcji, udziałów kapitałowych i jednostek funduszy inwestycyjnych, a 9,2 mld zł ulokowano w depozytach bankowych. Dużym zainteresowaniem cieszyły się także dłużne papiery wartościowe, w których gospodarstwa domowe miały 2,1 mld zł.

Działo się to w sytuacji, gdy realne dochody brutto, jakimi dysponowały gospodarstwa domowe, spadły o 0,2 proc. rok do roku. Autorzy zwracają jednak uwagę, że po wyeliminowaniu wahań sezonowych dochody do dyspozycji brutto były o 0,2 proc. wyższe niż w poprzednim kwartale oraz o 0,1 proc. wyższe niż w takim samym kwartale 2011 r. Spożycie prywatne w III kw. 2012 r. spadło realnie o 0,4 proc. w skali roku.

Za to stopa oszczędzania jesienią zeszłego roku po korekcie sezonowej wyniosła 7 proc., a stopa inwestowania 7,3 proc. Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK, komentując raport, przyznaje, że trochę trudno zgodzić się z tezą, że wzrost oszczędności dobrowolnych jest aż tak pozytywnym sygnałem.

– Oczywiście wyższa stopa oszczędności może wspomóc inwestycje i w długim okresie dobrze służy gospodarce, ale w krótkim okresie ma też negatywne uzasadnienie – tłumaczy ekonomista i wyjaśnia, że zwiększenie oszczędności zapewne w znacznej części wynika z przezornościowych motywów. Gospodarstwa domowe odkładają na czarną godzinę.