Turcja wpadła w niełaskę

W okresie świątecznym inwestorzy giełdowi woleli odpoczywać.

Publikacja: 30.12.2013 07:31

Turcja wpadła w niełaskę

Foto: Bloomberg

Poprzedni, niepełny na większości giełd emerging markets tydzień, nie przyniósł większych zmian indeksów. Indeks MSCI EM zyskał niespełna 0,7 proc., niwelując stratę liczoną od początku roku do 5,5 proc.

Inwestorzy, zamiast zajmować się handlem akcjami, celebrowali święta Bożego Narodzenia. Część parkietów miała zresztą z tej okazji wyjątkowo długą przerwę. W Budapeszcie sesja odbyła się tylko 23 grudnia. W kolejnych dniach tamtejszy parkiet był już zamknięty. Trzydniowe przerwy (24–26 grudnia) miały parkiety w Warszawie i Pradze. Dwa dni odpoczywali inwestorzy z Rumunii, Buenos Aires i Sao Paulo. Jednodniową przerwę miała nawet giełda w Bombaju, która nie pracowała 25 grudnia. Z kolei parkiety w Szanghaju, Moskwie i Stambule pracowały pełne pięć dni.

W przypadku ostatniego z rynków nie wyszło mu to na dobre. Wyprzedaż akcji na giełdzie tureckiej rozpoczęła się jednak już kilka dni wcześniej. Pretekstem, który spowodował masowy odwrót inwestorów od tamtejszych aktywów (oprócz akcji gracze pozbywali się też obligacji i lir tureckich) była afera korupcyj-

na na najwyższych szczeblach władzy, która pociągnęła za sobą liczne zatrzymania, w tym wysoko postawionych działaczy AKP (partia rządząca), a także synów kilku ministrów. Za kratki trafił m.in. prezes państwowego pożyczkodawcy

– Halkbanku. W odpowiedzi Recep Erdogan, premier Turcji dokonał w środę głębokiej rekonstrukcji rządu. Nowych posad musieli poszukać m.in. ministrowie gospodarki i spraw wewnętrznych. W reakcji giełda w Stambule traciła tego dnia (26 grudnia) 4,2 proc. W piątek przez turecki parkiet przeszła kolejna fala wyprzedaży (przejściowo główny indeks XU 100 tracił prawie 4 proc.). Inwestorzy w ten sposób zareagowali na protesty społeczne na placu Taksim w centrum Stambułu. Zgromadzeni licznie demonstranci pod hasłami walki z łapówkarstwem i korupcją domagali się dymisji premiera Erdogana. Zostali jednak rozpędzeni przez policję.

W konsekwencji przez cały poprzedni tydzień tamtejsza giełda zniżkowała o prawie 8,2 proc. Przecena liczona od początku roku przekroczyła już jednak 18 proc., co oznacza, że Turcja w tym roku jest najgorszym miejscem do inwestowania wśród wszystkich rynków rozwijających się.

Prognozy analityków sprzed roku były zupełnie inne. Mówiły, że warto postawić na tamtejszą gospodarkę i kupować akcje tureckich przedsiębiorstw. Kto tak postąpił, teraz musi szukać innych miejsc, żeby odrobić straty.

Pozostałe giełdy wschodzące, które również pracowały pełne pięć dni, czyli rosyjska i chińska, prezentowały się znacznie lepiej. Parkiet moskiewski stracił co prawda 0,84 proc., ale już w Szanghaju portfele inwestorów powiększyły się o blisko 0,8 proc., odrabiając część strat z dwóch wcześniejszych tygodni.

Długoterminowe perspektywy chińskiej giełdy i gospodarki nie wyglądają jednak najlepiej. Na rynku coraz bardziej zauważalny jest niedobór kapitałów niezbędnych, żeby podtrzymać wysokie tempo wzrostu. Banki pożyczają sobie pieniądze coraz drożej. Ofiarą tego mogą być przedsiębiorstwa, którym w przyszłym roku może grozić pułapka zadłużeniowa, co w konsekwencji może spowodować destabilizację całego systemu finansowego.

Saldo poprzedniego tygodnia na parkiecie w Warszawie było lekko na plusie. Zmianom towarzyszyły śladowe obroty, co dobitnie pokazuje, że spora część inwestorów wzięła sobie wolne od rynku kapitałowego.

Poprzedni, niepełny na większości giełd emerging markets tydzień, nie przyniósł większych zmian indeksów. Indeks MSCI EM zyskał niespełna 0,7 proc., niwelując stratę liczoną od początku roku do 5,5 proc.

Inwestorzy, zamiast zajmować się handlem akcjami, celebrowali święta Bożego Narodzenia. Część parkietów miała zresztą z tej okazji wyjątkowo długą przerwę. W Budapeszcie sesja odbyła się tylko 23 grudnia. W kolejnych dniach tamtejszy parkiet był już zamknięty. Trzydniowe przerwy (24–26 grudnia) miały parkiety w Warszawie i Pradze. Dwa dni odpoczywali inwestorzy z Rumunii, Buenos Aires i Sao Paulo. Jednodniową przerwę miała nawet giełda w Bombaju, która nie pracowała 25 grudnia. Z kolei parkiety w Szanghaju, Moskwie i Stambule pracowały pełne pięć dni.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli