Kredytowy rekord EBI w Polsce

W ubiegłym roku Europejski Bank Inwestycyjny pożyczył na projekty realizowane nad Wisłą 5,7 mld euro.

Publikacja: 07.03.2014 08:10

Ozna­cza to wzrost o 28 proc. w sto­sun­ku do 2012 r., w któ­rym to EBI po­ży­czył Pol­sce 4,44 mld eu­ro. Nasz kraj jest naj­więk­szym bior­cą po­ży­czek z EBI wśród no­wych człon­ków UE oraz szó­stym w gro­nie wszyst­kich 28 państw Wspól­no­ty. Po­ży­cza­ją m.in. pol­skie wła­dze, sa­mo­rzą­dy i fir­my. Pie­nią­dze z EBI są prze­zna­cza­ne m.in. na in­we­sty­cje: trans­por­to­we (w tym dro­go­we i ko­le­jo­we), te­le­ko­mu­ni­ka­cyj­ne, w prze­my­śle i ener­ge­ty­ce. W ubie­głym ro­ku EBI udzie­lił np. kre­dy­tu na 238 mln eu­ro na bu­do­wę cen­tral­ne­go od­cin­ka no­wej li­nii me­tra w sto­li­cy. Środ­ki z EBI tra­fia­ją też do sek­to­ra ma­łych i śred­nich firm.

– Za­mie­rza­my je rów­nież wspie­rać w bie­żą­cym ro­ku – mó­wił wczo­raj w War­sza­wie Wer­ner Hoy­er, pre­zes EBI. Je­go zda­niem Pol­ska bę­dzie kon­ty­nu­owa­ła am­bit­ne pla­ny in­we­sty­cyj­ne w związ­ku z na­pły­wem no­wych środ­ków eu­ro­pej­skich i to ozna­cza dal­szą ści­słą współ­pra­cę z EBI. – Od­nie­śli­ście suk­ces eko­no­micz­ny. Pol­ska jest nie tyl­ko jed­ną z naj­więk­szych, ale też jed­ną z naj­sil­niej­szych go­spo­da­rek w UE – mó­wił Hoy­er.

Je­go za­stęp­ca Lasz­lo Ba­ra­ny­ay od­po­wie­dzial­ny m.in. za ope­ra­cje ban­ku w Pol­sce nie chciał wprost pro­gno­zo­wać, ja­kie bę­dzie za­an­ga­żo­wa­nie EBI?w na­szym kra­ju w ro­ku bie­żą­cym, w związ­ku z fak­tem, że nie ru­szy­ły jesz­cze no­we pro­gra­my ope­ra­cyj­ne fi­nan­so­wa­ne z unij­ne­go bu­dże­tu na la­ta 2014–2020. Ozna­cza to, że trwa do­pie­ro sza­co­wa­nie po­trzeb po­życz­ko­wych za­rów­no na po­zio­mie cen­tral­nym, jak i sa­mo­rzą­do­wym. Rząd nie­wąt­pli­wie pla­nu­je ko­lej­ne kre­dy­ty z EBI, bo przed­sta­wi­cie­le ban­ku spo­tka­li się wczo­raj z Elż­bie­tą Bień­kow­ską, wi­ce­pre­mier i mi­ni­ster in­fra­struk­tu­ry.

Ba­ra­ny­ay tłu­ma­czył, że na ak­tyw­ność EBI za­rów­no w Pol­sce, jak i w ogó­le bę­dą mieć wpływ wy­da­rze­nia ta­kie jak zmia­na skła­du Ko­mi­sji Eu­ro­pej­skiej i wy­bo­ry róż­ne­go szcze­bla w po­szcze­gól­nych kra­jach UE. Ofi­cjalnie EBI sza­cu­je, że po­ży­czy w tym ro­ku Pol­sce 5,5 mld eu­ro. Jak do­wie­dzia­ła się „Rz", kwo­ta ta mo­że się­gnąć na­wet 6 mld eu­ro. W ubie­głym ro­ku do na­sze­go kra­ju tra­fi­ło 4,6 mld eu­ro, co da­ło nam trzecie miej­sce wśród wszyst­kich kra­jów UE.

Wer­ner Hoy­er od­niósł się też do ak­tyw­no­ści EBI na Ukra­inie. Jak wska­zał, obec­nie za­an­ga­żo­wa­nie fi­nan­so­we ban­ku w tym kra­ju wy­no­si 2,2 mld eu­ro. Środ­ki te słu­żą głów­nie do fi­nan­so­wa­nia pro­jek­tów trans­por­to­wych, ener­ge­tycz­nych i zwią­za­nych z dzia­łal­no­ści sek­to­ra ma­łych i śred­nich przed­się­biorstw. Pre­zes EBI przy­znał, że na Ukra­inę mo­że tra­fić ko­lej­ne 1,5 mld eu­ro, a na­wet wspo­mnia­ne przez sze­fa Ko­mi­sji Eu­ro­pej­skiej Jo­se Bar­ro­so 3 mld eu­ro w cią­gu trzech naj­bliż­szych lat. – Pie­nią­dze te bę­dą mo­gły być prze­zna­czo­ne na no­we pro­jek­ty, ale nie na roz­wią­za­nie naj­więk­sze­go krót­ko­okre­so­we­go pro­ble­mu Ukra­iny, ja­kim jest brak płyn­no­ści fi­nan­so­wej – pod­kre­ślił Hoy­er. – Przede wszyst­kim mu­si­my się jed­nak upew­nić w naj­bliż­szych ty­go­dniach, kto jest na­szym roz­mów­cą po stro­nie ukra­iń­skiej – do­dał pre­zes EBI. Je­go zda­niem, choć sy­tu­acja na Ukra­inie jest bar­dzo zła, to ogól­nie w Eu­ro­pie wi­dać ozna­ki oży­wie­nia, m.in.w Ir­lan­dii, Por­tu­ga­lii, Gre­cji i Hisz­pa­nii.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu