Reklama

Na celowniku ministra 35-godzinny tydzień pracy

Nowy minister gospodarki Francji już naraził się związkom zawodowym sugestią, że firmy będą mogły odstąpić od 35-godzinnego tygodnia pracy

Publikacja: 28.08.2014 18:33

Najkrótszy w Europie tydzień roboczy, wprowadzony w 2000 r. przez rząd socjalistów z inicjatywy minister pracy, Martine Aubry dla tworzenia nowych miejsc pracy i dla jej lepszej redystrybucji jest uważany przez lewicę za podstawową zdobycz świata pracy i zaciekle broniony przez związki zawodowe.

W rzeczywistości wielu Francuzów pracuje znacznie więcej, ale kosztuje to godziny nadliczbowe, czego nie lubią pracodawcy, albo poświęcają swój czas, jeśli prowadzą własną działalność.

- Moglibyśmy zezwolić firmom i sektorom na odstąpienie od reguł o czasie pracy i wynagrodzeniach, o ile będzie na to zgoda większości związków - stwierdził Emmanuel Macron w wywiadzie dla tygodnika "Le Point". Jego zdaniem, takie odstępstwa od istniejącego systemu byłyby skuteczne, bo nie powodowałyby skutków deflacyjnych i mogłyby przywrócić zaufanie.

Marcon udzielił wywiadu przed mianowaniem go na stanowisko ministra, ale rząd postanowił szybko uciąć spekulacje o możliwości zmiany prawa pracy. "Rząd nie ma zamiaru wycofywać się z legalnej długości tygodnia roboczego" - oświadczył urząd premiera, dając do zrozumienia, że firmy mają już pewną elastyczność w ramach istniejących przepisów.

Wypowiedź byłego bankiera inwestycyjnego wywołała natychmiast krytyczną reakcję szefa umiarkowanej centrali związkowej CFDT, Laurenta Bergera, który podkreślił, że nowy minister popełnił błąd. - To wykluczone. Temat jest zamknięty - stwierdził w kanale iTele.

Reklama
Reklama

Według oświadczenia rządu, wypowiedź Macrona nawiązywała do trwającej dyskusji rządu z firmami, a rząd będzie szanował ten dialog społeczny.

Najkrótszy w Europie tydzień roboczy, wprowadzony w 2000 r. przez rząd socjalistów z inicjatywy minister pracy, Martine Aubry dla tworzenia nowych miejsc pracy i dla jej lepszej redystrybucji jest uważany przez lewicę za podstawową zdobycz świata pracy i zaciekle broniony przez związki zawodowe.

W rzeczywistości wielu Francuzów pracuje znacznie więcej, ale kosztuje to godziny nadliczbowe, czego nie lubią pracodawcy, albo poświęcają swój czas, jeśli prowadzą własną działalność.

Reklama
Finanse
Elon Musk kupuje akcje Tesli za miliard dolarów. Kurs rośnie, a rynek szaleje
Finanse
Awaria systemu płatności w całej Polsce. Nie działały terminale w sklepach
Finanse
Worki z dolarami jadą do Rosji. Ich łączna waga przekroczyła już tonę
Finanse
Pęczniejące miliardy Polaków na kontach IKE i IKZE
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Reklama
Reklama