Popularność obligacji oszczędnościowych w Polsce zaczęła szybko rosnąć w 2015 r. Wtedy w całym roku popyt na te papiery sięgał zaledwie 3,2 mld zł.
Obniżka ich oprocentowania począwszy od maja nie odstraszyła inwestorów z tego rynku m.in. dlatego, że zaledwie cztery tygodnie później Rada Polityki Pieniężnej ponownie obniżyła stopy procentowe (w tym referencyjną do 0,1 proc.), co przełożyło się na oprocentowanie lokat bankowych. MF nie dostosowało już oprocentowania obligacji, choć majowa obniżka była podyktowana właśnie wcześniejszym cięciem stóp procentowych (z 1,5 proc. przed kryzysem wywołanym przez pandemię Covid-19).
W październiku podobnie jak w poprzednich miesiącach największą popularnością cieszyły się papiery trzymiesięczne, których stałe oprocentowanie wynosi 0,5 proc. w skali roku. To oznacza, że w ujęciu realnym (po uwzględnieniu inflacji) gwarantują one stratę (tym bardziej, że podatek od zysków kapitałowych płaci się od nominalnej stopy zwrotu). Inwestorzy przeznaczyli na nie ponad 1,3 mld zł, co odpowiadało 48,6 proc. całkowitej październikowej sprzedaży obligacji detalicznych.
Od maja, pierwszego miesiąca po obniżce oprocentowania obligacji detalicznych (średnio o 1 pkt proc. w skali roku), trzymiesięczne papiery stale mają największy udział w sprzedaży. Wcześniej, od lipca 2019 r. do kwietnia br., największe wzięcie miały obligacje czteroletnie, które mają zmienne oprocentowanie powiązane z inflacją. W październiku ich udział w strukturze sprzedaży obligacji oszczędnościowych wyniósł 31,7 proc., podczas gdy na początku roku stale przekraczał 45 proc.
Spadek zainteresowania obligacjami czteroletnimi, podobnie jak 10-letnimi, które również mają zmienne oprocentowanie, może wynikać także z tego, że hamować zaczęła inflacja. W październiku, jak wstępnie oszacował GUS, wynosiła 3 proc. rok do roku, w porównaniu do nawet 4,7 proc. w lutym br.
Na trzecim miejscu pod względem popularności wśród inwestorów detalicznych są obligacje dwuletnie o stałym oprocentowaniu na poziomie 1 proc. W październiku ich sprzedaż wyniosła blisko 370 mln zł, co odpowiadało 13,5 proc. całkowitej sprzedaży.