- Płacenie za sprowadzane do Rosji z zagranicy towary objęte sankcjami staje się coraz trudniejsze: instytucje kredytowe na świecie, w tym w krajach tzw. przyjaznych rosyjskiemu reżimowi, szczegółowo analizują dokumenty przewozowe – kto jest odbiorcą końcowym towaru, dokąd w rzeczywistości trafia, czy jest to towar tzw. podwójnego przeznaczenia (do wykorzystania także w celach wojskowych-red) – mówi Aleksiej Razumowski, dyrektor handlowy firmy Impaya Rus dla gazety „Izwiestia”.
Dodaje, że takie wzmożone kontrole wprowadzono już w odniesieniu do rosyjskich transferów przez Turcję i kraje WNP, ale teraz rozprzestrzeniły się na inne państwa – m.in. Chiny, Indie, ZEA.