Pod względem liczby giełdowych spółek zaudytowanych w 2023 r. firmę Deloitte wyprzedziło aż dziesięciu audytorów. Oprócz sześciu już wspomnianych (Grant Thorntona, UHY ECA, PwC, EY, BDO i KPMG) są to Moore Polska, Mazars, Misters Audytor i PKF.
Ile kosztuje audyt
Z publikowanych przez Grant Thorntona raportów wynika, że w zeszłym roku średnie wynagrodzenie audytora wzrosło do 481 tys. zł, z 457 tys. zł, czyli o 5,3 proc. To o ponad połowę mniej niż zeszłoroczna dynamika wynagrodzeń oraz inflacja. Wynagrodzenie audytorów było też znacznie poniżej dynamiki przychodów badanych spółek. Ona sięgnęła 30 proc. To już kolejny rok z rzędu, kiedy ceny audytu spółek giełdowych rosną wolniej niż otoczenie rynkowe. Czy to oznacza, że de facto spadają? Na takie wnioski za wcześnie. Można mówić raczej o stabilizacji, biorąc pod uwagę zmianę struktury rynku i kształtowanie się wynagrodzeń za audyt w poszczególnych segmentach. Z raportu Grant Thorntona wynika, że ceny największych firm audytorskich są znacząco wyższe niż średnich i małych.
– W związku z tym, nawet jeśli wszyscy podnieśli ceny znacząco, to zmiana struktury audytorów powoduje, że statystycznie ceny rosną tylko nieznacznie. Czyli teoretycznie stawki oferowane przez audytorów mogą rosnąć szybko, ale ponieważ część spółek przechodzi do firm średnich, a więc tańszych, to realnie za tę usługę płacą mniej – podkreśla Jan Letkiewicz, wiceprezes w Grant Thorntonie.
Średnie wynagrodzenie audytora przypadające na każdy 1 mld zł przebadanych przychodów w wielkiej czwórce w 2023 r. wyniosło 1568 tys. zł, wobec 484 tys. zł w firmach średniej wielkości i wobec 337 tys. zł w pozostałych.
– Nie dziwi fakt, że średnia cena oferowana przez Big 4 jest znacząco wyższa niż cena średnich i małych audytorów. Wynika to z samej natury badań prowadzonych przez te firmy, tj. badania największych firm, w których niezbędne kompetencje, zasoby i umiejętności zespołów muszą być najwyższe i kompleksowe. Oczywiście marka audytora istotnie wpływa na cenę – mówi Witek.
Branża od lat boryka się z deficytem kadr. To sprawia, że firmy audytorskie muszą oferować solidne płace, jeśli chcą pozyskać specjalistów. Z naszych informacji wynika, że od kilku kwartałów widać dużą rotację kadr, co ma związek z problemami Deloitte, jak również z rosnącym zapotrzebowaniem na audytorów badających sprawozdania niefinansowe. To z kolei pokłosie unijnych wymogów dotyczących ESG. Wszystko wskazuje na to, że na brak pracy w najbliższych latach audytorzy w Polsce narzekać nie będą.