Udane emisje equity crowdfundingu (ECF) stanowią zaledwie 13 proc. wszystkich kampanii, które miały miejsce nad Wisłą od początku br. – wynika z zestawienia na platformie inQUBE.

Niestety, niewiele zapowiada, by w najbliższych miesiącach doszło do raptownej poprawy. Zdaniem Marcela Rowińskiego, prezesa platformy crowdfundingowej Crowdway, niewątpliwie wpływ na zmianę na rynku będzie miała sytuacja gospodarcza w naszym regionie. – Na pewno rynek w IV kwartale br. nie wróci do sytuacji sprzed roku, gdzie zainteresowanie emisjami było bardzo wysokie – przekonuje.

Artur A. Trzebiński, doradca Związku Przedsiębiorstw Finansowych, wylicza, iż w br. rynek crowdfundingu udziałowego doczekał się raptem 31 kampanii na łączną kwotę 65 mln zł, z czego zakończono 23. W ich wyniku pozyskano 10,5 mln zł z planowanych 45 mln zł. Dwie kampanie zostały wycofane przez emitentów (spółki Beer Szop i Cypher Lynx). Dla porównania, w całym 2021 r. spółki – we współpracy z platformami crowdfundingowymi – pozyskały łącznie niemal 124 mln zł. W sumie 16 platform przeprowadziło rekordową liczbę 85 publicznych emisji.

W br. niesprzyjające otoczenie gospodarcze i powściągliwość inwestorów sprawiły, że jedynie cztery emisje ECF zakończyły się zgodnie z oczekiwaniami (czyli zbiórką 100 proc. zakładanego celu). W tym firmy Squibly Interactive oraz West Wind Games mogą mówić wręcz o sukcesie – zebrały odpowiednio 217 i 123 proc. oczekiwanego kapitału. To jednak wyjątki potwierdzające smutną regułę ostatnich miesięcy. – Po dwóch słabych kwartałach widać jednak lekkie ożywienie w liczbie kampanii oraz zwiększone zainteresowanie ze strony inwestorów – uspokaja Trzebiński.