Stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych muszą wzrosnąć – takiego zdania jest Alan Greenspan, były szef amerykańskiego banku centralnego. Według niego zaostrzenie polityki monetarnej przez amerykański bank centralny, którym kieruje teraz Ben Bernanke (na zdjęciu), jest jedyną metodą zahamowania wzrostu inflacji.
– Jeśli chcemy obniżyć inflację, Zarząd Rezerwy Federalnej musi ograniczać podaż pieniądza, co w rezultacie oznacza wzrost stóp procentowych – oświadczył Greenspan w Meksyku.
Były szef Fedu uważa, że najgorsza faza kryzysu na rynku kredytów już minęła. W jego ocenie miała miejsce w marcu tego roku. Nie oznacza to oczywiście, że kryzys już się skończył. Aby to stwierdzić, potrzeba jeszcze trochę czasu. Ile? Tego Greenspan nie powiedział. Jego zdaniem trudno to w tym momencie ocenić. – Mogą być jeszcze perturbacje. Sytuacja może się pogorszyć, ale może się także poprawić – stwierdził.
2,0 proc. wynoszą po ostatniej obniżce o 25 pkt bazowych stopy procentowe w USA
Greenspan ocenia, że problemy rynku finansowego zakończą się, kiedy wykazywana przez banki wartość posiadanych instrumentów strukturyzowanych, opartych na kredytach hipotecznych, będzie odzwierciedlała rzeczywisty spadek cen domów w USA.