Bankowy kryzys nas omija

Instytucje na Świecie mają miliardowe straty, ale zysk banków w Polsce rośnie. Turbulencje z międzynarodowych rynków dotkną także nasz kraj, ale nie będzie to bardzo bolesne

Publikacja: 08.08.2008 03:55

Stanisław Kluza przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego

Stanisław Kluza przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Ponad 8,6 mld zł zarobiły w pierwszym półroczu polskie banki – podała Komisja Nadzoru Finansowego. To o 1,5 mld zł więcej niż przez pierwszych sześć miesięcy ubiegłego roku.

Bankierzy mają się czym chwalić głównie dzięki zyskom z kredytów. Nie dość, że nadal zapożyczamy się w zawrotnym tempie – polskie rodziny są winne bankom 293 mld zł, a przedsiębiorstwa 195 mld zł – to jeszcze rośnie oprocentowanie. Nie dziwi więc, że tylko przez ostatni kwartał wynik, który banki mają dzięki odsetkom, zwiększył się o 7,4 mld zł, do 14,3 mld zł.

– Wyniki za pierwsze półrocze dokładnie ilustrują to, że fundamenty ekonomiczne polskiego sektora bankowego są zdrowe – mówi Piotr Romanowski, członek zarządu Banku Millennium. – Przyczyny, które doprowadziły do kryzysu na szeregu rynków bankowych w Ameryce i Europie, są obce naszym instytucjom finansowym – dodaje.

Załamanie na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych w lecie 2007 r. było początkiem lawiny, która pociągnęła w dół większość europejskich i amerykańskich instytucji finansowych. Wczoraj potężna grupa finansowa AIG przyznała, że tylko w drugim kwartale 2008 r. straciła 5,4 mld dol. Dla porównania rok temu w tym samym czasie jej zysk przekroczył 4 mld dol.

Największa duńska grupa finansowa Danske Bank podała wczoraj, że pierwsze półrocze co prawda zakończyła na plusie, ale jej zysk netto jest o 24 proc. niższy niż rok temu. Strat nie musiał tłumaczyć także zarząd trzeciego największego brytyjskiego banku. Jednak Barclays, bo o nim mowa, zarobił w pierwszym półroczu o jedną trzecią mniej niż w identycznym okresie minionego roku.

Zarządy finansowych gigantów tłumaczą się dziś inwestorom z każdej decyzji, przygotowują plany ratunkowe. Trwa wymiana prezesów w europejskich i amerykańskich bankach. Polscy bankowcy przyglądają się bacznie temu, co się dzieje na świecie. – Nie możemy zapominać, że większość polskich banków jest kontrolowana przez międzynarodowe organizacje. Jeśli w spółkach matkach dobrze się dzieje, spółki córki nie muszą się niczego obawiać. Ale jeśli globalny bank będzie zmuszony realizować program naprawczy, to z pewnością nie ominie on Polski – mówi Maciej Stańczuk, prezes WestLB. Dodaje, że właściciele największych banków, które działają w naszym kraju, nie są w grupie tych instytucji, które najpoważniej ucierpiały na finansowym kryzysie. Nie oznacza to jednak, że finansowa zawierucha całkowicie nas ominie.

– Można porównać Polskę do oazy. Jednak jeżeli pogoda na pustyni, która ją otacza, będzie się pogarszać, to oaza również to odczuje. Efekty kryzysu na rynkach finansowych już zaczynamy odczuwać i odczujemy, ale z pewnym opóźnieniem i w łagodniejszej postaci – tłumaczy Romanowski. Jego zdaniem wyrażą się one w problemach płynnościowych. Szczególnie odczują je instytucje bez stabilnej bazy depozytowej. Konsekwencją tego może być ograniczenie akcji kredytowej. Bankowcy już mówią, że kredyt dla przedsiębiorstw będzie drożał i będzie trudniej dostępny. Nie wiadomo też, jak będzie rósł portfel kredytów hipotecznych w popularnych dziś frankach szwajcarskich. Jeśli banki będą miały problem z pozyskaniem finansowania w tej walucie, będą ograniczały udzielanie tych kredytów.

– Nie można też wykluczyć, że marka któregoś z banków zniknie z naszego rynku. Wszystko będzie zależało od decyzji właściciela, który może potrzebować kapitałów i będzie zmuszony sprzedać niektóre swoje spółki. Dla wielu instytucji Polska nie jest strategicznym rynkiem – podkreśla Maciej Stańczuk.

Dziś swoje wyniki zaprezentuje drugi największy bank w Polsce – PKO BP. Analitycy szacują, że w drugim kwartale zysk spółki wyniósł 900 mln zł. Jeśli tak jest, będzie to najlepszy wynik osiągnięty przez bank na naszym rynku w drugim kwartale 2008 r.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorkie.wieclaw@rp.pl

Ponad 8,6 mld zł zarobiły w pierwszym półroczu polskie banki – podała Komisja Nadzoru Finansowego. To o 1,5 mld zł więcej niż przez pierwszych sześć miesięcy ubiegłego roku.

Bankierzy mają się czym chwalić głównie dzięki zyskom z kredytów. Nie dość, że nadal zapożyczamy się w zawrotnym tempie – polskie rodziny są winne bankom 293 mld zł, a przedsiębiorstwa 195 mld zł – to jeszcze rośnie oprocentowanie. Nie dziwi więc, że tylko przez ostatni kwartał wynik, który banki mają dzięki odsetkom, zwiększył się o 7,4 mld zł, do 14,3 mld zł.

Pozostało 85% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli