Złoty znów słabnie

Wczoraj euro kosztowało 4,55 zł, czyli najwięcej od miesiąca. Polskiej walucie szkodzą niepewność co do sytuacji budżetu, opcje i złe nastroje za granicą

Publikacja: 29.05.2009 03:35

Złoty znów słabnie

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Wieczorem za euro na rynku międzybankowym płacono 4,55 zł, za dolara 3,25 zł, a za franka 3,01 zł, czyli odpowiednio o 13, 7 i 8 groszy więcej niż rano. – Mamy pogorszenie nastrojów na rynkach światowych, waluty rynków wschodzących znów tracą – mówi Sylwester Brzęczkowski, diler ABN Amro. Koniec miesiąca wiąże się ciągle z efektem rozliczania opcji walutowych.

– Zagraniczni inwestorzy grają właśnie pod to – mówi jeden z dilerów. – Częściowo złoty może słabnąć w oczekiwaniu na piątkowe dane o produkcie krajowym brutto w I kwartale, szczególnie po doświadczeniach z innymi krajami regionu, gdzie mieliśmy prawie wyłącznie negatywne niespodzianki – mówi Bartosz Pawłowski, strateg walutowy BNP Paribas w Londynie.

Dziś GUS poda ostateczne dane o PKB. Z prognoz ekonomistów wynika, że wzrost nie będzie większy niż 1 proc. Niepewność zwiększa zwłoka rządu w ogłoszeniu rewizji tegorocznego budżetu.

– Inwestorzy czekają na ostateczne wyjaśnienie kwestii budżetowej. A to nie nastąpi wcześniej niż po wyborach do europarlamentu, bo może się wiązać z decyzjami o cięciu wydatków czy podniesieniu podatków – mówi Peter Montalto, ekonomista rynków wschodzących w Banku Nomura w Londynie.

Nadal wersja oficjalna rządu to deficyt w wysokości 18,2 mld zł, choć niektórzy ekonomiści oceniają, że w państwowej kasie zabraknie nawet 40 mld zł.

Zdaniem Bartosza Pawłowskiego zwłoka rządu w przedstawieniu nowelizacji budżetu nie jest korzystna.

– Jeżeli to wynik względów politycznych, to istnieje obawa, że wiadomości dotyczące rewizji budżetu są złe – mówi.

Dodaje, że inwestorzy chcieliby wiedzieć, jakie potrzeby pożyczkowe chce mieć ostatecznie Polska (chodzi o dane o emisji obligacji i bonów). – Dlatego, że w drugiej połowie roku wiele krajów, o wiele bardziej wiarygodnych niż Polska, będzie emitowało więcej obligacji – uważa. Dodatkowo wstrzymywanie się z rewizją budżetu stawia pod znakiem zapytania sensowność przedstawiania założeń budżetowych na 2010 rok, co zazwyczaj następuje już w czerwcu. Sama publikacja zwiększonego poziomu deficytu nie powinna spowodować gwałtownej wyprzedaży złotego – o ile skala niedoboru nie będzie ogromna. – Gdyby się okazało, że deficyt się zwiększy do ponad 30 mld zł, to wraz z pogarszającym się klimatem wokół rynków wschodzących mogłoby to osłabić złotego – uważa Piotr Kalisz, ekonomista Citibanku Handlowego.

Zdaniem Tima Asha z Royal Bank of Scotland w Londynie to właśnie sytuacja na świecie mimo wszystko będzie nadal determinować siłę złotego.

– To, że wzrośnie deficyt, to nic nowego, wystarczy się rozejrzeć po sąsiadach Polski. Tymczasem rezerwy optymizmu, które napędzały giełdy i waluty w ostatnich dwóch miesiącach, wydają się wyczerpywać – mówi Ash. Dlatego jego zdaniem wszystkie waluty regionu czeka osłabienie latem – euro może kosztować nawet 4,65 zł.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora[mail=m.kuk@rp.pl]m.kuk@rp.pl[/mail][/i]

Wieczorem za euro na rynku międzybankowym płacono 4,55 zł, za dolara 3,25 zł, a za franka 3,01 zł, czyli odpowiednio o 13, 7 i 8 groszy więcej niż rano. – Mamy pogorszenie nastrojów na rynkach światowych, waluty rynków wschodzących znów tracą – mówi Sylwester Brzęczkowski, diler ABN Amro. Koniec miesiąca wiąże się ciągle z efektem rozliczania opcji walutowych.

– Zagraniczni inwestorzy grają właśnie pod to – mówi jeden z dilerów. – Częściowo złoty może słabnąć w oczekiwaniu na piątkowe dane o produkcie krajowym brutto w I kwartale, szczególnie po doświadczeniach z innymi krajami regionu, gdzie mieliśmy prawie wyłącznie negatywne niespodzianki – mówi Bartosz Pawłowski, strateg walutowy BNP Paribas w Londynie.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu