Import przyspieszył bardziej niż eksport

Z informacji NBP na temat bilansu płatniczego wynika, że deficyt wyniósł ok. pół miliarda euro wobec plus 155 mln euro w lutym

Publikacja: 17.05.2010 16:01

Import przyspieszył bardziej niż eksport

Foto: AFP

Deficyt handlowy będzie się pogłębiał – uważają ekonomiści W marcu wartość importu wzrosła bardziej niż eksportu w porównaniu z wynikami sprzed roku – wynika z danych na temat bilansu płatniczego NBP. Część ekonomistów uważa, że to widoczna oznaka odbudowywania zapasów w firmach i powolnego zwiększania popytu krajowego. Inni 27 proc. wzrostu przypisują zakupom przed świętami wielkanocnymi.

W marcu 2010 roku deficyt na rachunku obrotów bieżących w Polsce wyniósł 559 milionów euro (2,17 mld zł). W lutym było to plus 155 mln euro (620 mln zł). Gorsze saldo na rachunku obrotów bieżących wynika przede wszystkim z pogłębienia deficytu na rachunku obrotów towarowych z 233 mln euro do 514 mln euro oraz ze spadku nadwyżki na rachunku transferów bieżących z 1,17 mld euro do 615 mln euro. To z kolei spowodowane jest zmianą salda transferów z Unią Europejską. Napływ środków z Unii Europejskiej, w ujęciu bilansu płatniczego, wyniósł: w transferach bieżących 425 mln euro, a w transferach kapitałowych – 343 mln euro. W tym samym czasie Polska wpłaciła 162 mln euro do budżetu Unii Europejskiej z tytułu składek i opłat członkowskich.

W marcu kolejny miesiąc odnotowano wyraźne przyspieszenie w obrotach handlowych. Eksport wyniósł 10,5 mld euro, a import 11,0 mld. Deficyt handlowy sięgnął 514 milionów euro. Wartość eksportu towarów była wyższa o 2,04 mld euro, czyli o 24,1 proc. w skali roku, a import towarów zwiększył się w ciągu 12 miesięcy o 2,34 mld euro, czyli o 27,0 proc.

– Obniżenie salda na rachunku obrotów towarowych wynika z szybciej rosnącej dynamiki importu (z 22,1 proc. w lutym do 27,0 proc. w marcu) niż eksportu (z 20,1 proc. do 24,1 proc.). – Adam Czerniak, ekonomista Invest-Banku SA, uważa, że wynika to z wcześniejszych niż w zeszłym roku świąt wielkanocnych, wzrostu importu artykułów spożywczych w marcu, jednego dnia roboczego więcej w badanym okresie oraz niskiej bazy w ubiegłym roku. Marcin Mróz, główny ekonomista Fortis Banku, zwraca uwagę, że dane na temat wartości importu i eksportu są bardzo wrażliwe: – Niekiedy wystarczy jedna duża transakcja, by wartość obrotów handlowych wyraźnie podskoczyła lub spadła.

Jednak jego dane z ostatnich miesięcy pokazują, że firmy powoli odbudowują zapasy. – To może być znaczący element wielkości popytu krajowego we wzroście gospodarczym za I kwartał. Warto zwrócić uwagę na wysoki napływ zagranicznych inwestycji bezpośrednich, które w pełni finansują deficyt na rachunku obrotów bieżących – dodaje Mróz. Czerniak szacuje, że w I kwartale deficyt na rachunku obrotów towarowych był o 24,6 proc. wyższy niż rok temu. Jego zdaniem wpływ na to ma szybsze odbudowanie importu, w tym stopniowe zwiększanie zapasów. Z danych NBP wynika, że trzeci miesiąc z kolei napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych wyniósł ponad 1 mld euro. W marcu było to prawie 1,3 mld euro. Dodatkowo pozytywnie na dobre dane importu wpłynęło umocnienie się złotego.

Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, zwraca dodatkowo uwagę na wysoką nadwyżkę w usługach: – Nadwyżka 350 mln euro została osiągnięta głównie dzięki sektorowi transportowemu (nadwyżka 265 mln euro) – tłumaczy ekonomista.

Ekonomiści spodziewają się w kolejnych kwartałach wyższego deficytu na rachunku obrotów towarowych i obniżania się dynamiki eksportu i importu w związku z wygasaniem niskich efektów bazy z zeszłego roku. Część z nich zwraca uwagę na to, iż na pogłębienie się deficytu wpłynie wolniejszy wzrost eksportu niż importu, bo popyt na nasze towary u naszych głównych odbiorców nie będzie szybko się zwiększał ze względu na rosnące bezrobocie oraz konsolidację fiskalną w krajach o wysokim zadłużeniu publicznym w strefie euro.

NBP

Deficyt handlowy będzie się pogłębiał – uważają ekonomiści W marcu wartość importu wzrosła bardziej niż eksportu w porównaniu z wynikami sprzed roku – wynika z danych na temat bilansu płatniczego NBP. Część ekonomistów uważa, że to widoczna oznaka odbudowywania zapasów w firmach i powolnego zwiększania popytu krajowego. Inni 27 proc. wzrostu przypisują zakupom przed świętami wielkanocnymi.

W marcu 2010 roku deficyt na rachunku obrotów bieżących w Polsce wyniósł 559 milionów euro (2,17 mld zł). W lutym było to plus 155 mln euro (620 mln zł). Gorsze saldo na rachunku obrotów bieżących wynika przede wszystkim z pogłębienia deficytu na rachunku obrotów towarowych z 233 mln euro do 514 mln euro oraz ze spadku nadwyżki na rachunku transferów bieżących z 1,17 mld euro do 615 mln euro. To z kolei spowodowane jest zmianą salda transferów z Unią Europejską. Napływ środków z Unii Europejskiej, w ujęciu bilansu płatniczego, wyniósł: w transferach bieżących 425 mln euro, a w transferach kapitałowych – 343 mln euro. W tym samym czasie Polska wpłaciła 162 mln euro do budżetu Unii Europejskiej z tytułu składek i opłat członkowskich.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje