Jeszcze droższa jest moneta 5-kopiejkowa - 67 kopiejek. Dlatego rosyjski bank centralny wystąpił do Dumy o zgodę na zaprzestanie bicia nowych kopiejek. W piśmie do parlamentu wiceprezes Georgij Łuntowskij dowodzi, że wszystkie monety są deficytowe poza 5- i 10-rublówkami.
Tylko w minionym roku bicie drobnych monet kosztował Bank Rosji 168 mln rubli (5,4 mln dol.). Obecnie w Rosji w obiegu jest 7,3 mld monet kopiejkowych i 5,8 mld - pięciokopiejkówek. To oznacza, że na każdego Rosjanina przypada odpowiednio po 51 i 40 sztuk. Większość z nich leży w skarbonkach, bo rosyjskie sklepy przestały wydawać kopiejkowe reszty.
Jak podają Wiedomosti, produkcja monet podrożała znacznie w tym roku. Przyczyną jest wzrost cen miedzi (główny surowiec do produkcji kopiejek) o prawie 38 proc. Zdrożały też inne komponenty monet - nikiel o 43,6 proc. oraz stal - 33 proc. Dlatego nie tylko Rosja rezygnuje z bicia drobnych monet. W marcu Bank Szwecji podjął decyzję, że od jesieni wycofa z obrotu 50 öre. W Wielkiej Brytanii zaoszczędzą na materiałach.
Monety miedziano-niklowe od nowego roku zostaną zastąpione niklowo-stalowymi.