Islandia nie chce płacić odszkodowań za upadły bank

Powtarza się sytuacja sprzed roku. Prezydent Islandii znów zawetował ustawę zatwierdzającą zwrot pieniędzy rządom Wlk. Brytanii i Holandii

Publikacja: 21.02.2011 15:29

Prezydent Islandii, Olafur Ragnar Grimsson

Prezydent Islandii, Olafur Ragnar Grimsson

Foto: Bloomberg

Prezydent Olafur Ragnar Grimsson zgłosił weto do przyjętej w czwartek przez parlament ustawy zatwierdzającej zwrot 3,9 mld euro rządom W. Brytanii i Holandii. Oznacza to powtórkę sprzed roku, gdy prezydent pod wpływem opinii społeczeństwa także zawetował ustawę o zapłacie z budżetu za upadły bank Icesave. Wówczas doprowadziło to do referendum, w którym Islandczycy zdecydowanie opowiedzieli się przeciw zwrotowi pieniędzy ze wspólnej kasy.

Rząd wynegocjował więc w grudniu nowe, lepsze warunki i ponownie przesłał dokument do parlamentu, a ten zwrot uchwalił. Premier Johanna Sigurdardottir zapewniła, że spłata zobowiązań jest sprawą honorową Islandii, która stara się o wejście do Unii Europejskiej. Teraz premier i minister finansów nie kryją rozczarowania decyzją prezydenta. Sigurdardottir zapowiedziała, że w tej sytuacji nie widzi możliwości rządzenia.

W grudniu zeszłego roku rządy Islandii oraz Wielkiej Brytanii i Holandii wynegocjowały porozumienie, które reguluje zwrot obu państwom w sumie 3,9 mld euro (5,3 mld dol.), które wypłaciły w 2009 r. swoim obywatelom poszkodowanym w wyniku upadku internetowego banku Icesave.

Kwota rekompensaty równa się prawie połowie rocznego PKB kraju (w 2010 r wyniósł on 11,86 mld dol.) Spłaty miały się zacząć od 2016 r i zostały rozłożone na 30 lat przy rocznym oprocentowaniu w przedziale 3-3,3 proc.

- Pod petycją do prezydenta o zawetowanie niekorzystnej dla budżetu Islandii ustawy podpisało się prawie 40 tys. czyli 15 proc. społeczeństwa. Ludzie nie chcą, by z ich kieszeni spłacane były długi prywatnego banku. Są rozgoryczeni i sfrustrowani. W Islandii panuje stagnacja. Gospodarka pozostaje w recesji, PKB stracił w 2009 r prawie 7 proc.; a w ubiegłym 3,4 proc.. Do tego mamy duże bezrobocie (8,6 proc.), jedna trzeci firm upadła lub ograniczyła działalność. Dług publiczny stanowi 124 proc. PKB — wylicza w rozmowie z „Rz” Benedict Johansson komentator ekonomiczny i edytor magazyny Iceland Reviews.

Icesave był filią Landsbanki, największego islandzkiego banku prywatnego. Ten przed bankructwem został uratowany przez rząd w Reykjawiku, który przejął ego aktywa jesienią 2008 r. W wyniku bankructwa Icesave oszczędności straciło 300 tys. obywateli Wielkiej Brytanii i 100 tys. Holendrów. Rządy krajów wypłaciły im kompensacje i zaczęły domagać się od Islandii ich zwrotu.

Lárus L. Blöndal członek zespołu rządowego, który wynegocjował porozumienie zapowiedział dziś, że nie wyklucza skierowanie sprawy do sądu międzynarodowego.

Prezydent Olafur Ragnar Grimsson zgłosił weto do przyjętej w czwartek przez parlament ustawy zatwierdzającej zwrot 3,9 mld euro rządom W. Brytanii i Holandii. Oznacza to powtórkę sprzed roku, gdy prezydent pod wpływem opinii społeczeństwa także zawetował ustawę o zapłacie z budżetu za upadły bank Icesave. Wówczas doprowadziło to do referendum, w którym Islandczycy zdecydowanie opowiedzieli się przeciw zwrotowi pieniędzy ze wspólnej kasy.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje