Reklama

Rząd walczy z szarą strefą

Szara strefa w Hiszpanii wynosi przynajmniej 20-23 proc legalnej gospodarki.Rząd,który ma kłopoty finansowe postanowił ją znacznie ograniczyć

Aktualizacja: 30.04.2011 01:31 Publikacja: 29.04.2011 18:35

Rząd walczy z szarą strefą

Foto: Bloomberg

Trzy miesiące mają hiszpańskie firmy na ujawnienie wszystkich zatrudnionych. Jeśli tego nie zrobią, zapłacą karę. Rząd Jose Luisa Zapatero wziął się za czarny rynek. Wczoraj odpowiednia ustawa została uchwalona w parlamencie.

Nielegalna gospodarka w Hiszpanii szacowana jest przez związek poborców podatkowych Gestha na prawie 23 proc PKB i w UE znajduje się za Grecją (25 proc.)  na 2. miejscu razem z Włochami. Friedrich Schneider, profesor ekonomii z uniwersytetu w Linz uważa, że jest to 19 proc.

To posunięcie ma pomóc w ruszeniu z miejsca hiszpańskiej gospodarki, oraz zwiększenie dochodów państwa, które z trudem wychodzi z dwuletniej recesji, ma wysoki deficyt finansów publicznych, a stopa bezrobocia w I kwartale wyniosła 21,3 proc, o 1 pkt procentowy więcej, niż w ostatnim kwartale 2010.

— Nie chodzi nam o to, co firmy robiły w przeszłości, ale teraz domagamy się ujawnienia prawdziwego zatrudnienia, a jednocześnie oczekujemy zwiększenia dochodów państwa mówił minister pracy, Valeriano Gomez. Podkreślił, że te trzy miesiące to czas, jaki mają firmy na uczciwe rozliczenie się z państwem. — Żadnej amnestii nie będzie — podkreślił.

Jednakże po tych trzech miesiącach za każdego nielegalnie zatrudnionego pracownika hiszpańskie firmy będą musiały płacić kary. Już teraz rząd zapowiada zaostrzenie kontroli przez inspektorów z Ministerstwa Pracy.

Reklama
Reklama

Wiele hiszpańskich firm, zwłaszcza małych i średnich wprawdzie płaci swoim pracownikom   wynagrodzenie, ale nie reguluje podatków, ani składek socjalnych. Za każdą płacę w wysokości 2 tys. euro pracodawca powinien odprowadzić powyżej 500 euro składek.

Związek poborców podatkowych Gestha szacuje, że nie deklarowane zarobki sięgają 82 mld euro i ograniczenie szarej strefy o 10 proc PKB dałoby krajowi dodatkowych 13 mld euro składek socjalnych. Na rynku hiszpańskim kursuje 18 proc. banknotów o nominale 500 euro, którymi najczęściej regulowane są nie rejestrowane transakcje, tymczasem kraj ten ma 12 procentowy udział w unijnym PKB.

Gospodarka hiszpańska, chociaż już nikt nie mówi że kraj ten będzie kolejnym, który skorzysta z pomocy Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, nadal znajduje się w bardzo trudnej sytuacji. — To dlatego właśnie szara strefa jest ratunkiem i dla pracowników i dla pracodawców — uważa profesor Jose Manuel Saiz, wykładowca w szkole biznesu w Nebrija. Jego zdaniem żadne przepisy nie zmuszą firm do ujawnienia listy płac i będzie to możliwe dopiero wówczas, kiedy firmy będą w stanie normalnie im płacić. Jego zdaniem ostatnie decyzje rządu mogą „zadusić" małe firmy, które teraz z trudnością utrzymują się na powierzchni. Z kolei prof. Javier-Diaz Jimenes z IESE jest zdania, że jednym posunięciem nie ograniczy się szarej strefy, bo rynek pracy jest tylko jednym z jego elementów. Program rządu określił jako „niedopieczony".

Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Finanse
Srebro najdroższe od 14 lat. Powodów jest kilka
Finanse
Kulawa moralność finansowa Polaków. Ponad 2/5 z nas akceptuje oszustwa
Finanse
Trump przypuścił nowy atak na Powella. Prezydent znalazł sposób na pozbycie się szefa Fed?
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Reklama
Reklama