Polisy dla firm drożeją

Towarzystwa tłumaczą podwyżki stawek koniecznością odrobienia strat po ubiegłorocznych powodziach

Aktualizacja: 21.05.2011 00:48 Publikacja: 20.05.2011 15:48

Polisy dla firm drożeją

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski

Brokerzy ubezpieczeniowi zgodnie twierdzą, że na rynku widoczna jest wyraźna tendencja podwyżek stawek ubezpieczeniowych dla firm. – Wzrost jest bardzo nierównomierny. Zdarza się, że ubezpieczyciele proponują firmom przy przedłużaniu umów nawet 100-proc. zwyżki stawek – mówi Alexander L. Konopka, prezes Gras Savoye Polska. Twierdzi on, że nie ma reguły, jeśli chodzi o branże.

100 proc.

może wzrosnąć składka polisę majątkową dla firmy

Do znaczącego podnoszenia stawek w segmencie korporacyjnym przyznała się Warta. Podtrzymanie restrykcyjnej polityki w ocenie ryzyka i ustalaniu stawek potwierdziło także towarzystwo HDI-Asekuracja. PZU nie chce komentować swojej polityki cenowej.

O ile mogą więc w tym roku średnio wzrosnąć stawki za ubezpieczenia majątkowe dla firm? – Z pewnością nie będzie to podwyżka kilkudziesięcioprocentowa. Raczej kilkunastoprocentowa – mówi Sławomir Bany, szef Aon Polska.

Bany wyjaśnia, że podwyżki są spowodowane słabymi wynikami finansowymi polskich towarzystw w 2010 r. Na ubezpieczeniach szkód spowodowanych żywiołami oraz pozostałych szkód rzeczowych straciły one w ub.r. 445 mln zł, podczas gdy w 2009 r. zarobiły 290 mln zł. Powodem były głównie powodzie.

– Towarzystwa zweryfikowały politykę oceny ryzyka. W dłuższym terminie jest to korzystne dla ich klientów, bo dzięki temu po prostu będą wypłacalne – podkreśla prezes Aon Polska.

Zwraca jednak uwagę, że pojawia się coraz więcej głosów o zbyt ekspansywnej polityce cenowej towarzystw. – Wydaje się że chcą poprawić swoją sytuację finansową zbyt szybko. Tymczasem klientom należy dać czas na przystosowanie się do wyższych kosztów – mówi Bany.

Dowodem jest polityka wobec przedsiębiorstw z tzw. terenów zalewowych. Według prezesa Gras Savoye Polska niektóre z nich są w niełatwym położeniu. – Zdarza się, że ubezpieczenie dla nich jest bardzo kosztowne lub w ogóle niemożliwe. Towarzystwa niełatwo akceptują branie na siebie tak dużego ryzyka – mówi Konopka.

Ubezpieczyciele tłumaczą, że stawki dla przemysłu są wielokrotnie mniejsze niż na rynkach zachodnich. A nie ma podstaw, by uważać, że w Polsce ryzyko pożaru lub powodzi jest niższe. – Nie można formułować ocen wyłącznie z perspektywy rachunku pojedynczego klienta i cen z lat ubiegłych, lecz tylko w odniesieniu do pełnego rachunku technicznego poszczególnych ubezpieczycieli, w tym np. kosztów reasekuracji – tłumaczy Rafał Tokarz, dyrektor departamentu zarządzania produktami ubezpieczeń korporacyjnych w TUiR Warta.

 

Zaszkodziły powodzie

Według danych Komisji Nadzoru Finansowego w związku z około 270 tys. szkód spowodowanych przez ubiegłoroczne powodzie ubezpieczyciele będą musieli wypłacić klientom nieco ponad 1,7 mld zł. Już w ubiegłym roku wypłacili 1,35 mld zł. Na skutek powodzi, według szacunków HDI-Asekuracja, ucierpiało  1,3 tys. firm (o 7,7 tys. mniej niż w 1997 r.). Średnia wartość pojedynczej szkody brutto dla całego rynku wyniosła 6,3 tys. zł. W przypadku firm były to jednak sumy kilkakrotnie większe. Szacuje się, że powodzie w 2010 r. kosztowały polską gospodarkę łącznie 12 mld zł, o 0,5 mld zł mniej niż w 1997 r.

 

Brokerzy ubezpieczeniowi zgodnie twierdzą, że na rynku widoczna jest wyraźna tendencja podwyżek stawek ubezpieczeniowych dla firm. – Wzrost jest bardzo nierównomierny. Zdarza się, że ubezpieczyciele proponują firmom przy przedłużaniu umów nawet 100-proc. zwyżki stawek – mówi Alexander L. Konopka, prezes Gras Savoye Polska. Twierdzi on, że nie ma reguły, jeśli chodzi o branże.

100 proc.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje