Spowolnienie nasiliło korupcję w Europie

Co trzeci pracownik w Polsce i 40 proc. w Europie twierdzi, że kryzys przyniósł wzrost korupcji. Co piąty akceptuje wręczanie prezentów, by osiągnąć cele biznesowe – wynika z badania E&Y

Publikacja: 23.05.2011 03:33

Aż trzy czwarte zatrudnionych w Polsce i 62 proc. w całej Europie uważa, że w ich kraju praktyki kor

Aż trzy czwarte zatrudnionych w Polsce i 62 proc. w całej Europie uważa, że w ich kraju praktyki korupcyjne są powszechnym zjawiskiem w gospodarce

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Aż trzy czwarte zatrudnionych w Polsce i 62 proc. w całej Europie uważa, że w ich kraju praktyki korupcyjne są powszechnym zjawiskiem w gospodarce – to wyniki najnowszego europejskiego  badania nadużyć gospodarczych, które  przeprowadziła firma doradcza Ernst & Young wśród prawie 2,4 tys. przedstawicieli dużych firm z 25 krajów.

Pracownicy narzekają nie tylko na powszechność, ale i na wzrost korupcji – aż 40 proc. badanych w Europie i co trzeci Polak twierdzi, że praktyki takie nasiliły się wskutek kryzysu. Jednak już w ocenie skali nadużyć w najbliższym otoczeniu jesteśmy bardziej optymistyczni – w Polsce tylko co czwarty pracownik (w Europie 28 proc.) uważa, że łapówki to powszechna praktyka w jego branży.

Zdaniem Mariusza Witalisa, partnera w dziale zarządzania ryzykiem nadużyć w Ernst & Young, zazwyczaj w kryzysie takich sytuacji przybywa; im większa presja na wyniki, im bardziej zacięta konkurencja, tym większa pokusa, by sięgać po mniej uczciwe praktyki.

Zapraszamy do dyskusji i wymiany opinii. Zostań fanem ekonomii na Facebooku

Co prawda większość uczestników ankiety (72 proc. w Polsce i 66 proc. w całej Europie) twierdzi, że dobra reputacja etyczna firmy jest atutem w biznesie, ale gotowość do usprawiedliwienia drogi na skróty jest wśród nich dostrzegalna, zwłaszcza w obliczu presji na wzrost zysków i przychodów. W Europie tylko połowa przedstawicieli kadry kierowniczej ocenia, że nieetyczne działania w imię wzrostu biznesu są naganne. Reszta je usprawiedliwia, a spora część sama jest gotowa dać prezent czy nawet łapówkę – jeśli to pomoże w zdobyciu albo utrzymaniu kontrahentów. Jednocześnie w Polsce aż trzy czwarte menedżerów twierdzi, że nie akceptuje nieetycznych działań w imię wzrostu biznesu – to więcej niż średnia w Europie.

Jeremiego Mordasewicza, eksperta PKPP Lewiatan, nie dziwi, że w okresie gorszej koniunktury działania nieetyczne są bardziej tolerowane. Jak jednak zaznacza, z rozmów z przedsiębiorcami wynika, że pod tym względem sytuacja się w Polsce poprawia. – Panuje przekonanie, że korupcja jest  mniejsza niż kiedyś. Zaczynają działać mechanizmy rynkowe, kurczy się strefa publiczna w gospodarce, a najwięcej nadużyć jest na styku sektora publicznego i prywatnego – twierdzi ekspert PKPP Lewiatan.

Prof. Witold Orłowski, członek Rady Gospodarczej przy Premierze, uważa, że istotna  różnica między oceną sytuacji w gospodarce i własnej branży może oznaczać, iż duża korupcja jest po części stereotypem. – Opisywane w prasie afery powodują, że może się ona wydawać  bardziej powszechna. Nie lekceważę tego zjawiska, ale może ten problem nie  jest tak istotny, jak się ludziom wydaje? – twierdzi prof. Orłowski.

Tak czy inaczej siedmiu na dziesięciu pracowników w Polsce (i prawie 80 proc. w Europie) oczekuje zwiększonego państwowego nadzoru, by ograniczyć  ryzyko nadużyć gospodarczych. Czy to skuteczne? –Przy zmasowanej ofensywie regulatorów w ostatnich latach badanie potwierdza, że większych sukcesów w walce z nadużyciami nie ma. Część pracowników ocenia, że jest gorzej, co dowodzi, że cała para poszła w gwizdek – twierdzi Mariusz Witalis.

Nie najlepiej wyglądają też praktyki antykorupcyjne w przedsiębiorstwach. Mniej niż połowa badanych (w całej Europie 56 proc.) wie, że ich firma prowadzi politykę antykorupcyjną, i ma kodeks etyczny. Czterech na dziesięciu słyszało, że w firmie funkcjonują kary za naruszanie polityki antykorupcyjnej. A trzech na dziesięciu pracowników nie wierzy w etyczne działanie kierownictwa swej firmy.

Zdaniem Jeremiego Mordasewicza problem korupcji w Polsce to też wynik niewielkiego poszanowania prawa. – Nie udawajmy, że korupcja jest odrębną sferą. Albo jesteśmy moralni i szanujemy prawo, albo nie – podkreśla  Mordasewicz.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.blaszczak@rp.pl

Aż trzy czwarte zatrudnionych w Polsce i 62 proc. w całej Europie uważa, że w ich kraju praktyki korupcyjne są powszechnym zjawiskiem w gospodarce – to wyniki najnowszego europejskiego  badania nadużyć gospodarczych, które  przeprowadziła firma doradcza Ernst & Young wśród prawie 2,4 tys. przedstawicieli dużych firm z 25 krajów.

Pracownicy narzekają nie tylko na powszechność, ale i na wzrost korupcji – aż 40 proc. badanych w Europie i co trzeci Polak twierdzi, że praktyki takie nasiliły się wskutek kryzysu. Jednak już w ocenie skali nadużyć w najbliższym otoczeniu jesteśmy bardziej optymistyczni – w Polsce tylko co czwarty pracownik (w Europie 28 proc.) uważa, że łapówki to powszechna praktyka w jego branży.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje