Polski fachowiec może wybierać w ofertach z zagranicy

Liczba osób zatrudnionych w Niemczech poprzez agencje zrzeszone w Polskim Forum HR wzrosła od 1 maja o 150 proc. Zapytań od firm zza Odry jest pięciokrotnie więcej

Publikacja: 16.06.2011 02:58

Niemcy

Niemcy

Foto: PhotoXpress

– Największy popyt na pracowników z Polski widać w Niemczech w tych sektorach, które już wcześniej zatrudniały wielu Polaków, czyli np. w usługach opiekuńczych. Druga bardzo poszukiwana grupa to wykwalifikowani fachowcy, którzy wcześniej pracowali za Odrą w ramach kontyngentów – ocenia Dariusz Lamot, prezes Work Express i członek zarządu Polskiego Forum HR zrzeszającego większość czołowych agencji zatrudnienia w Polsce.

Od 1 maja, gdy Niemcy w pełni otworzyły rynek pracy dla Polaków, agencje wysłały do pracy za Odrą o 150 proc. osób więcej niż rok wcześniej. O ok. 400 proc. wzrosła liczba zapytań od niemieckich pracodawców, choć są oni dość ostrożni w zatrudnianiu Polaków. – Często typują w danym mieście jedną firmę do współpracy z polską agencją, by przetestowała, jak to działa – wyjaśnia Dariusz Lamot.

Guido Vreuls, szef agencji Otto Work Force na Europę Środkową, przewiduje, że liczba Polaków wyjeżdżających do pracy w Niemczech będzie w kolejnych miesiącach rosła. Tym bardziej że (zwłaszcza w logistyce, produkcji i budownictwie) niemieccy pracodawcy złagodzili oczekiwania wobec Polaków. Rzadziej wymagają już znajomości niemieckiego, więc agencje tworzą ekipy, w których język zna jedna osoba.

Według prognoz Polskiego Forum HR w najbliższych miesiącach może szybko rosnąć liczba wyjazdów pracowników produkcyjnych, którzy w Niemczech mogą zarobić cztery razy więcej niż w kraju. Firmom zza Odry niełatwo będzie jednak ściągnąć specjalistów – tu różnica płac jest mniejsza.

– Niemcy muszą się przyzwyczaić, że nie są ani jedynym, ani najbardziej atrakcyjnym krajem dla Polaków. Dla wielu jest dużym zaskoczeniem, że trudno u nas o specjalistów, którzy świetnie znają niemiecki i chcieliby pracować za najniższe stawki – dodaje Lamot.

Guido Vreuls twierdzi, że otwarcie niemieckiego rynku pracy zaniepokoiło pracodawców w Holandii i Francji, którzy teraz starają się przyciągnąć polskich pracowników. – Najbardziej mobilnym doświadczonym fachowcom Francja i Holandia oferują dziś dużo lepsze warunki niż Niemcy – ocenia. Dodaje, że od początku roku do pracy tymczasowej w Holandii wyjechało o 30 proc. więcej Polaków niż rok wcześniej.

Co prawda w Niemczech koszty życia są niższe, ale zarobki też, zwłaszcza we wschodnich landach, gdzie ofert pracy jest dużo mniej. Na więcej ofert można liczyć w zachodnich i południowych landach. Tam stawka godzinowa pracowników tymczasowych wynosi 7,8 euro, czyli o 0,9 euro więcej niż na wschodzie Niemiec.

 

Orły polskiego biznesu w niemczech

Ciech, Comarch, Erbud International, Odratrans i PKN Orlen to zdobywcy nagród Orły Polskiego Biznesu w Niemczech. Przyznała je Fundacja Instytutu Lecha Wałęsy w konkursie zorganizowanym na 20-lecie podpisania traktatu polsko-niemieckiego o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Kapituła oceniała je w pięciu kategoriach. PKN Orlen, który był pionierem inwestycji za Odrą, zdobył nagrodę Orła w kategorii handel. Został też laureatem Grand Prix konkursu dla firmy budującej pozytywny wizerunek Polski w Niemczech. Odratrans wygrała w kategorii transport, Erbud – w kategorii budownictwo i usługi, Ciech zdobył nagrodę dla firm produkcyjnych, a Comarch – w kategorii firm IT.

– Największy popyt na pracowników z Polski widać w Niemczech w tych sektorach, które już wcześniej zatrudniały wielu Polaków, czyli np. w usługach opiekuńczych. Druga bardzo poszukiwana grupa to wykwalifikowani fachowcy, którzy wcześniej pracowali za Odrą w ramach kontyngentów – ocenia Dariusz Lamot, prezes Work Express i członek zarządu Polskiego Forum HR zrzeszającego większość czołowych agencji zatrudnienia w Polsce.

Od 1 maja, gdy Niemcy w pełni otworzyły rynek pracy dla Polaków, agencje wysłały do pracy za Odrą o 150 proc. osób więcej niż rok wcześniej. O ok. 400 proc. wzrosła liczba zapytań od niemieckich pracodawców, choć są oni dość ostrożni w zatrudnianiu Polaków. – Często typują w danym mieście jedną firmę do współpracy z polską agencją, by przetestowała, jak to działa – wyjaśnia Dariusz Lamot.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu