Rok temu po lutym deficyt był niższy o 100 milionów zł i wyższy o 200 mln euro.
Eksport w cenach bieżących wyniósł 94,0 mld zł, a import 102,7 mld zł. W porównaniu z zeszłym rokiem nasza sprzedaż za granicę wzrosła o 14,1 proc. Sprowadziliśmy zaś towary warte o 12,8 proc. zł więcej. Eksport liczony w euro wyniósł 21,4 mld euro, a import 23,4 mld euro. Pierwszy zwiększył się o 2,2 proc, a import o 1 proc. Oznacza to wyraźne spowolnienie dynamiki wymiany zagranicznej w porównaniu do poprzednich miesięcy. Po styczniu eksport liczony w euro był wyższy o 4,9 proc., a import o 4,7 proc.
Ujemne salda odnotowano z krajami rozwijającymi się – minus 13,5 mld zł (minus 3,1 mld euro) i z krajami Europy Środkowo-Wschodniej – minus 10 mld zł (minus 2,3 mld euro).
Udział krajów rozwiniętych w eksporcie ogółem wynosił 84,2 proc. W porównaniu z początkiem zeszłego roku zmniejszył się udział eksportu do krajów rozwiniętych (w tym do UE), zwiększył do krajów rozwijających się oraz Europy Środkowo – Wschodniej. Podobne tendencje istnieją w przypadku importu, z tym, że również zmalał procentowy udział importu z krajów rozwijających się, a wzrósł tylko z obszaru Europy Środkowo – Wschodniej.
Z danych GUS wynika, że polskie firmy prowadzą bardziej ożywioną wymianę handlową z Rosją. W przypadku tego kraju udział w eksporcie zwiększył się z 3,7 proc. w zeszłym roku do 5,1 proc. w tym. A import wzrósł z 11,6 do 15,7 proc.