Reklama

Wzrost strat spółek przemysłowych na Białorusi

Straty spółek przemysłowych na Białorusi wzrosły w I?półroczu dwukrotnie, do równowartości 0,5 mld zł

Publikacja: 21.08.2012 02:29

Liczba deficytowych firm jest niższa niż w ubiegłym, kryzysowym roku. Na minusie są 193 przedsiębiorstwa przemysłowe (260 rok temu). Ale ich straty zwiększyły się prawie dwukrotnie. Najgorzej jest w przemyśle przetwórczym, gdzie straty były wyższe o 94 proc., w firmach usług wodno-kanalizacyjnych i gazowych (42 proc.) oraz wydobywczych (32 proc.). Łączne zadłużenie białoruskich firm zwiększyło się rok do roku do równowartości 66 mld zł. Prawie 37 proc. zaciągniętych kredytów stanowią złe kredyty.

Większość przedsiębiorstw produkuje na magazyny. Zapasy gotowej produkcji urosły za siedem miesięcy o 62 proc.

Kłopoty zaczyna mieć najsilniejsza białoruska branża – paliwowa. Mińsk kupuje rosyjską ropę najtaniej w Europie, przerabia ją u siebie i sprzedaje sąsiadom. Paliwa stanowią podstawę białoruskiego eksportu. W poniedziałek Ukraina wstrzymała jednak zakup białoruskich biopaliw. Dostarczają je firmy białoruskich oligarchów – znajomych Łukaszenki. Ukraina zarzuca Białorusi dumpingowe ceny. – Kontraktowanie dostaw biopaliwa z Białorusi na wrzesień zostało wstrzymane. (...) czekamy na decyzje władz, które analizują sytuację. Można się spodziewać albo wprowadzenia ceł wwozowych na białoruski biodiesel, albo wzrostu akcyzy. A to by oznaczało także konieczność wzrostu cen tych paliw na naszym rynku – cytuje wyjaśnienia jednego z ukraińskich importerów agencja Interfaks-Zachód.

Białoruski ekonomista Leonid Złotnikow ocenił dla portalu Charter97, że Białoruś straci ok. 1 mld dol. wskutek wstrzymania zakupów przez Ukrainę. – To normalna sytuacja, bo Ukraińcy chronią swój rynek i producentów. Ceny na białoruski biodiesel były dumpingowe – przypomina inny ekonomista Leonid Zlatko.

Wcześniej Rosja zablokowała dostawy paliw z Białorusi, która wjeżdżała tam pod nazwą „rozpuszczalnik".

Reklama
Reklama

Tymczasem władz w Mińsku nie opuszcza dobry humor. Minister gospodarki Nikołaj Snopkow zapowiedział, że w przyszłym roku PKB kraju urośnie o 8,5 proc., a eksport aż o 15,3 proc.

– To jest planowanie komunistyczne, w którym wskaźniki muszą rosnąć – zauważa Leonid Zaiko, szef Centrum Analiz Rynkowych Strategia. Zwraca on uwagę, że w białoruskim rządzie nie ma specjalistów od makroekonomii.

– Np. za politykę monetarną odpowiada księgowa (chodzi o prezes banku centralnego Nadieżdę Jermakową – red.) – dodaje Zaiko.

Białoruska inflacja wciąż jest najwyższa w Europie – w lipcu w porównaniu z grudniem wynosiła 12 proc.

Liczba deficytowych firm jest niższa niż w ubiegłym, kryzysowym roku. Na minusie są 193 przedsiębiorstwa przemysłowe (260 rok temu). Ale ich straty zwiększyły się prawie dwukrotnie. Najgorzej jest w przemyśle przetwórczym, gdzie straty były wyższe o 94 proc., w firmach usług wodno-kanalizacyjnych i gazowych (42 proc.) oraz wydobywczych (32 proc.). Łączne zadłużenie białoruskich firm zwiększyło się rok do roku do równowartości 66 mld zł. Prawie 37 proc. zaciągniętych kredytów stanowią złe kredyty.

Reklama
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Finanse
Srebro najdroższe od 14 lat. Powodów jest kilka
Finanse
Kulawa moralność finansowa Polaków. Ponad 2/5 z nas akceptuje oszustwa
Reklama
Reklama