Korespondencja z Brukseli
Nieoczekiwana propozycja Berlina może kosztować nas więcej niż tylko sporą część pieniędzy z unijnego budżetu na lata 2014–2020. To byłby początek rozbicia UE na dwie Europy.
– To pomysł, który pojawił się w złym czasie. Każe wielu politykom europejskim myśleć o dwóch budżetach – mówi „Rz" Janusz Lewandowski, komisarz UE ds. budżetu. Jeszcze ostrzej wypowiada się Rafał Trzaskowski, eurodeputowany PO: – To niebezpieczny pomysł. Nagle Berlin gra w tej sprawie z Paryżem i może doprowadzić do realizacji odwiecznej francuskiej idei, tj. strefy euro z osobnym budżetem i osobnymi instytucjami.
Pomysł cieszy się poparciem wielu krajów do tego stopnia, że Herman Van Rompuy, przewodniczący Rady Europejskiej, wpisał go jako punkt do dyskusji na szczycie UE 18 i 19 października.
12 mld euro może stracić Polska na pomysłach Niemców