Wiele krajów wyciągnęło lekcje z kryzysów i w efekcie zbudowały one silne depozyty gwarancyjne
Będzie wiązała się z nieco częstszymi wyjazdami. Natomiast bieżące zarządzanie odbywa się poprzez Sekretariat, który jest w Bazylei, w siedzibie Banku Rozliczeń Międzynarodowych (BIS) i poprzez stałe komitety. Trzy razy do roku są spotkania zarządu, raz do roku walne zgromadzenie, a bieżące konsultacje odbywają się w formie telekonferencji. W 2011 r. zgromadzenie miało miejsce w Warszawie. W tym roku rolę gospodarzy przyjęli Anglicy.
Jakie zadania dla Polski wynikają z międzynarodowej współpracy w zakresie gwarantowania depozytów?
To przede wszystkim budowanie standardów. Lista IADI składa się z 18 standardów, które pokazują, jak powinien wyglądać dobrze zorganizowany i efektywny system gwarantowania depozytów. Nie mówimy tylko o sprawach technicznych. Np. jednym z ważnych standardów jest dobra współpraca z innymi instytucjami tworzącymi sieć bezpieczeństwa finansowego. To oznacza, że powinniśmy wymieniać się z nimi informacjami ważnymi dla stabilności finansowej. Innym standardem jest właściwe finansowe. Obecnie IADI dokonuje przeglądu podstawowych zasad efektywnego funkcjonowania depozytów. Jest to odpowiedź naszego Stowarzyszenia na przeprowadzony w 2012 roku przez Financial Stability Board przegląd depozytów wśród najbardziej rozwiniętych gospodarek świata. Mamy sześć rekomendacji FSB, które poddajemy teraz gruntownej analizie. W najbliższych miesiącach będziemy przedstawiali zmiany w odniesieniu do tych zasad, aby dostosować standardy do lekcji które płyną z kryzysu. Jakie to będzie miało znaczenie? Pomoże to tworzyć poszczególnym krajom efektywne systemy gwarantowania depozytów, a MFW i BŚ przy ocenie sieci bezpieczeństwa finansowego w krajach podlegających okresowym przeglądom.
Czy intensywne prace nad bezpieczeństwem finansowym oznaczają, że system bankowy wciąż jest na kryzysowym zakręcie?
Myślę, że wciąż jesteśmy na zakręcie, jeśli chodzi o kryzys finansowy, ale to jest do pewnego stopnia niezależne od tego, nad czym pracujemy. Najlepsze praktyki depozytów gwarancyjnych zostały wypracowane w oparciu o doświadczenia międzynarodowe. Wiele krajów wyciągnęło lekcje z kryzysów i w efekcie zbudowały one silne depozyty gwarancyjne, które są ważnym elementem sieci bezpieczeństwa. Jak się patrzy na ilościowy rozwój depozytów gwarancyjnych na świecie, to widać korelację wzrostu liczby gwarantów z występowaniem kryzysu. Dobrym przykładem jest Turcja, która jeszcze na początku tej dekady była traktowana jako kraj, który przyczynia się do niestabilności finansowej. Oni wyciągnęli wnioski z kryzysu bankowego sprzed dziesięciu lat. Teraz ich silny depozyt gwarancyjny ma również bardzo daleko idące uprawnienia, jeśli chodzi o likwidację banków. I to jest wprost wniosek z kryzysu. Oni wiedzą, że bez takich rozwiązań pieniądze podatników byłyby zagrożone. Nie może być tak, że akcjonariusze i właściciele banków korzystają z dobrego okresu rozwoju, a jeśli on jest zły, to skutki zostają przerzucone na podatników. Niezależnie od kondycji sektora bankowego takie rozwiązania muszą być – to jest jak straż pożarna. Musimy być zawsze przygotowani na jutro. To jak wprowadzanie w Polsce płynnego systemu walutowego w kwietniu 2000 roku. W Polsce zrobiliśmy to modelowo, stopniowo, nie pod presją kryzysu walutowego. Ważnym źródłem satysfakcji z tego, że podczas ostatniej fazy kryzysu byliśmy określani zieloną wyspą, był dodatni wkład eksportu netto do PKB, który kompensował w części spadek inwestycji. To właśnie zasługa płynnego kursu walutowego. Takim dobrym standardem powinna być teraz uporządkowana likwidacja banków (tzw. resolution).