Koralowce próbowano przemycić wśród innych towarów przewożonych w tranzycie z Chin na Ukrainę. Jak wynikało z dokumentów przewozowych, w ciężarówce, która podjechała do odprawy celnej w Dorohusku znajdowały się m.in. kosmetyki, przedmioty medyczne, akcesoria do szycia, biżuteria, sztuczne kwiaty, galanteria skórzana, meble, elementy elektroniczne itp. - w sumie ponad 20 ton towarów.

W ładunku celnicy odkryli jednak 120 worków, w których wśród skamieniałych elementów rafy koralowej ukryte były koralowce - gatunek zagrożony wyginięciem, objęty ochroną na mocy międzynarodowej Konwencji Waszyngtońskiej CITES.

Rewizja ciężarówki oraz szczegółowe oględziny znajdowanych kolejnych koralowców trwały kilka dni. W sumie funkcjonariusze Służby Celnej ujawnili 556 kg szkieletów koralowców rafotwórczych z rzędu Scleractinia. Najcięższy fragment organizmu ważył ok. 34 kg. Ukraiński  kierowca ciężarówki, nie przyznaje się do winy.

Zgodnie z polskim prawem, nielegalny handel gatunkami zagrożonymi wyginięciem to przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Transport zatrzymany w Dorohusku to największy przemyt szkieletów koralowców wykryty na terenie Polski i pierwszy tak różnorodny, jeśli chodzi liczbę gatunków.