Bankierzy stracą premie

Europejskie instytucje muszą zwiększyć swoje kapitały. A bankowcy zmniejszyć bonusy.

Publikacja: 01.03.2013 02:52

Korespondencja z Brukseli

1 stycznia 2014 roku wejdą w życie nowe wymogi ostrożnościowe dla europejskich banków. Z rocznym opóźnieniem, spowodowanym kontrowersjami wokół premii dla bankowców. W zaproponowanej przez Komisję Europejską dyrektywie i rozporządzeniu nie było o tym mowy, ale Parlament Europejski, którego zgoda była potrzebna, w negocjacjach nie ustąpił i przez wiele miesięcy forsował swoje poprawki.

Uciekną z Unii?

W nocy ze środy na czwartek eurodeputowani postawili na swoim. Premie bankowców będą ograniczone do równowartości pensji lub – w wyjątkowych przypadkach – jej dwukrotności, gdy zgodę na to wyrazi wprost większość akcjonariuszy. PE uważa, że zbyt duża zmienna część wynagrodzenia zachęcała bankowców do zbytniego ryzyka i przyczyniła się do kryzysu.

– Po raz pierwszy w historii unijnych regulacji finansowych nakładamy limity na premie bankowców – oświadczył Othmar Karas, austriacki chadek, główny negocjator nowych przepisów ze strony PE. Jedynym ustępstwem na rzecz opierającej się przez długi czas Rady UE (unijnych ministrów finansów) jest wyjątek podwójnej pensji. W praktyce to niewiele zmienia, biorąc pod uwagę fakt, że premie sięgają teraz kilkukrotności stałej części wynagrodzenia. Narodowi nadzorcy już ostrzegają, że banki sobie poradzą, podnosząc stałe pensje.

A londyńskie City, w osobie burmistrza tego miasta Borisa Johnsona, ostrzega, że najzdolniejsi bankowcy uciekną do Zurychu, Singapuru i Nowego Jorku. Wielka Brytania była głównym oponentem tej części regulacji, ale jest mało prawdopodobne, żeby w ostatecznej rozgrywce udało się jej to zablokować. Negocjacje z PE prowadził w imieniu Rady UE irlandzki minister finansów Michael Noonan, który miał mandat na dokonanie ustępstw. Wywalczył dodatkowo zapis o klauzuli przeglądowej. Jeśli Komisja Europejska uzna za kilka lat, że limit na premie doprowadził do ucieczki talentów i pogorszenia konkurencyjności europejskich banków, będzie mogła zaproponować zmiany przepisów.

Kapitały na kryzys

Premie bankowców to najbardziej nośny i kontrowersyjny, ale nie najważniejszy punkt nowych przepisów. – Dokonaliśmy przewrotu, zapewniając, że banki w przyszłości będą miały wystarczająco dużo kapitałów o odpowiedniej jakości, do zmierzenia się z szokami. Zapewnimy ochronę europejskich podatników – przekonywał Michael Noonan.

Nowe przepisy są europejską wersją międzynarodowego porozumienia Bazylea III, opracowanego w reakcji na globalny kryzys finansowy. Jednak tylko UE przekłada tamte zobowiązania na obowiązujące prawo, USA na razie je zawiesiły. To dlatego niektórzy europejscy bankierzy apelowali o opóźnienia również w Europie, ale bez skutku.

Nowe europejskie przepisy określają, ile i jakiego kapitału banki muszą utrzymywać. Współczynnik wypłacalności, a więc stosunek funduszy własnych do aktywów ważonych ryzykiem, nie zmieni się i pozostanie na poziomie 8 proc. Zmieni się jednak jego struktura. Obecnie tzw. CET1, czyli najlepsze, najbezpieczniejsze fundusze (w praktyce kapitał akcyjny) muszą stanowić 2 proc. aktywów. Od 2019 r. (banki dostaną czas na stopniowe wprowadzanie rozwiązań) ma wynosić 4,5 proc.

Zostaną też stworzone dodatkowe bufory kapitałowe, poza współczynnikiem wypłacalności: na zachowanie kapitałów, w wysokości 2,5 proc. aktywów, i antycykliczny, w wysokości 0–2,5 aktywów. Ten drugi będzie uzupełniany w czasach koniunktury i wykorzystywany w czasach recesji. O jego wielkości będą decydowały nadzory krajowe według wytycznych Europejskiej Rady Ryzyka Systemowego.

Panika pod kontrolą

Banki będą też musiały wypełniać europejskie wymogi dotyczące płynności, które umożliwią im wytrzymanie 30 dni paniki rynkowej. Dodatkowo wprowadza się wymóg zrównoważenia  długoterminowych aktywów przez długoterminowe pasywa.

Wymogi kapitałowe budziły kontrowersje już w pierwszej fazie negocjacji, gdy wspólne stanowisko próbowali wypracować ministrowie finansów UE. Protestowała W. Brytania, która chciała możliwości podwyższenia współczynnika wypłacalności przez krajowych nadzorców. W jej propozycji nowe wymogi miały być traktowane jako minimum. Jednak ani KE, ani pozostałe kraje nie zgodziły się na to, traktując postulat jako zaburzenie jednolitego rynku. Ostatecznie uzgodniono możliwość podwyższenia wskaźnika w wyjątkowych sytuacjach i za zgodą KE.

Korespondencja z Brukseli

1 stycznia 2014 roku wejdą w życie nowe wymogi ostrożnościowe dla europejskich banków. Z rocznym opóźnieniem, spowodowanym kontrowersjami wokół premii dla bankowców. W zaproponowanej przez Komisję Europejską dyrektywie i rozporządzeniu nie było o tym mowy, ale Parlament Europejski, którego zgoda była potrzebna, w negocjacjach nie ustąpił i przez wiele miesięcy forsował swoje poprawki.

Pozostało 91% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu