Reklama

MFW: wzrost w eurozonie słaby, bo rynek finansowy podzielony

Ożywienie w strefie euro jest słabe, bo rynek finansowy jest podzielony; potrzebujące taniego finansowania przedsiębiorstwa z krajów przechodzących kryzys, są skazane na wysokie stopy procentowe - wskazał MFW. Problemem jest też brak przyrostu kredytów.

Publikacja: 11.10.2013 18:44

"Jednym ze źródeł słabości ożywienia w Europie jest fragmentaryzacja rynku finansowego. W krajach takich jak Luksemburg, Austria, Finlandia, czy Niemcy oprocentowanie kredytów dla małych i średnich firm wynosi 2,2-3 proc. W wielu krajach, których gospodarki przeżywały lub przeżywają kryzys jest to jednak 6-7 proc." - mówił na piątkowej konferencji prasowej dyrektor Departamentu Europejskiego w MFW Reza Moghadam.

W Waszyngtonie trwa jesienna sesja Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego. W opublikowanej w tym tygodniu prognozie Fundusz przewiduje, że strefa euro wyjdzie wprawdzie w 2014 roku z recesji, ale wzrost gospodarczy ma wynieść 1 proc.

Moghadam podkreślał, że zmiany w polityce pieniężnej (np. obniżanie lub podwyższanie stóp procentowych przez banki centralne) są problemem głównie dla małych i średnich przedsiębiorstw.

"Kraje, które mają wyższą lukę produkcji, potrzebują niższej inflacji, niższych stóp procentowych, a tak naprawdę mają wyższe stopy procentowe. To główne wyzwanie, by umocnić wzrost w strefie euro" - ocenił. Luka produkcji pokazuje jak duża potencjalnie mogłaby być produkcja, gdyby nie kryzys.

Moghadam mówił, że wiąże się to również z bezrobociem, które jest szczególnie wysokie w państwach południa Europy. "Kraje, w których stopy procentowe są wysokie, czyli Hiszpania, Portugalia, Włochy, mają bardzo wysokie bezrobocie w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw" - zauważył.

Reklama
Reklama

Dodał, że poprawa integracji finansowej w strefie euro powinna się obywać poprzez rozwiązywanie konkretnych problemów w krajach członkowskich przez nie same, ale także usprawnianie mechanizmów wewnątrz UE. Podkreślił, że ustanowienie wspólnego nadzoru nad bankami (SSM), a także wspólnego mechanizmu restrukturyzacji i kontrolowanej upadłości banków poprawi system i sprawi, że będzie on bardziej wiarygodny.

MFW przeanalizował też jak w strefie euro, na przestrzeni ostatnich kilku lat, wyglądała dynamika rynku kredytów. O ile w 2007 r. prawie we wszystkich krajach eurozony liczba kredytów rosła bardzo szybko, to później, w czasie kryzysu, dynamika dramatycznie spadała. Sytuacja poprawiła się w 2010 r., jednak obecnie znowu jest zła.

"Wzrost gospodarczy sam w sobie wymaga wznowienia wzrostu akcji kredytowej" - zaznaczył Moghadam wskazując, że w tym roku w krajach strefy euro mamy do czynienia albo ze spadającą liczbą kredytów, albo - co najwyżej - z anemicznym wzrostem.

Kolejną kwestią, która zdaniem Funduszu stoi na przeszkodzie szybszego ożywienia w strefie są nienajlepsze bilanse banków. "Naprawa bilansów płatniczych jest z naszej perspektywy priorytetem" - powiedział dyrektor w MFW.

Wcześniej Fundusz wytknął krajom południa Europy (Hiszpanii, Portugalii i Włochom), że ich banki mają w portfelach dużą część kredytów korporacyjnych udzielonych przedsiębiorstwom będącym w słabej sytuacji. Oznaczać to może, że część instytucji będzie potrzebowała dokapitalizowania w razie problemów z odzyskaniem należności.

"Wyzwania, które stoją przed strefą euro są powiązane. Trzeba rozwiązać wszystkie problemy, wzmacniać się wzajemnie, pomagać wyższemu wzrostowi gospodarczemu i tworzeniu miejsc pracy" - przekonywał Moghadam.

Reklama
Reklama

We wnioskach Fundusz radzi, by dokończyć budowę architektury unii monetarnej, w tym również integrację fiskalną, wzmocnić popyt, a także zająć się naprawą bilansów banków.

"Jednym z powodów tego, że wzrost w regionie - a dokładnie w strefie euro - jest słaby, jest to, że potencjalny wzrost tej gospodarki jest niski. Jedna z dróg, by to prawić, to reformy strukturalne" - oświadczył odpowiedzialny za Europę dyrektor w MFW.

MFW

"Jednym ze źródeł słabości ożywienia w Europie jest fragmentaryzacja rynku finansowego. W krajach takich jak Luksemburg, Austria, Finlandia, czy Niemcy oprocentowanie kredytów dla małych i średnich firm wynosi 2,2-3 proc. W wielu krajach, których gospodarki przeżywały lub przeżywają kryzys jest to jednak 6-7 proc." - mówił na piątkowej konferencji prasowej dyrektor Departamentu Europejskiego w MFW Reza Moghadam.

W Waszyngtonie trwa jesienna sesja Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego. W opublikowanej w tym tygodniu prognozie Fundusz przewiduje, że strefa euro wyjdzie wprawdzie w 2014 roku z recesji, ale wzrost gospodarczy ma wynieść 1 proc.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Finanse
Donald Tusk powołał nowego wiceszefa KNF. Jakie ma zadania?
Finanse
Norweski fundusz odcina się od Izraela: sprzedano udziały w bankach i amerykańskiej firmie
Finanse
"MF otwarte na zmiany". Pierwsze konsultacje projektu Osobistego Konta Inwestycyjnego.
Reklama
Reklama