Niemcy i Wielka Brytania to kluczowe rynki dla polskich eksporterów: trafia na nie odpowiednio 25,7 oraz 6,4 proc. całego eksportu z Polski. Tymczasem według danych GUS, w okresie styczeń-luty 2014 roku wartość eksportu wyniosła 25,28 miliarda euro i okazała się o 3,5 proc. wyższa niż w tym samym czasie rok wcześniej. To zaś może zapowiadać perspektywę dalszego wzrostu eksportu do największych krajów zachodnioeuropejskich. - Jak wynika z raportów Country Report,  perspektywy dla kluczowych rynków – niemieckiego i brytyjskiego z punktu widzenia polskich przedsiębiorców prezentują się korzystnie – stwierdza Paweł Szczepankowski, dyrektor zarządzający Atradius w Polsce.

Zwłaszcza w przypadku Niemiec sytuacja jest obiecująca. W pierwszych dwóch miesiącach roku polski eksport do tego kraju zwiększył się o ponad 5 proc. do 6,5 mld euro. Eksperci Atradius prognozują, że w tym roku wzrost gospodarczy wzrośnie u naszego zachodniego sąsiada o 1,8 proc., głównie dzięki wyższej konsumpcji prywatnej, liczbie inwestycji oraz odbiciu w strefie euro, które wpłynie na wzrost niemieckiego eksportu. Korzystnie prezentuje się sytuacja na rynku m.in. rolnym, chemicznym czy budowlanym. Ostrożnie do współpracy powinni natomiast podchodzić polscy przedsiębiorcy współpracujący z niemieckimi kontrahentami z sektora papierniczego i tekstylnego.

Także gospodarka brytyjska poprawia się. Głównym motorem rozwoju będzie konsumpcja prywatna, wzmocniona spadającym bezrobociem, oraz rosnąca liczba inwestycji. Z kolei hamulcem może się okazać jednak wysoki dług publiczny, który w ostatnich 6 latach wzrósł ponad dwukrotnie. W tym roku osiągnie już poziom 79,3 proc. PKB (38 proc. w 2007 r.). Według analityków Atradius, dobrze powinna układać się współpraca z brytyjskimi firmami z sektora chemicznego, budowlanego i rolnego. Z większą uwagą należy natomiast podchodzić do współpracy przede wszystkim z firmami z rynku papierniczego.