Skarbówka wypowiada wojnę sportowcom

Zawodnik to nie przedsiębiorca, nie ponosi ryzyka biznesowego, ?nie może więc dochodów z rozgrywek rozliczać jak firma – uważa fiskus.

Publikacja: 07.05.2014 04:10

Urzędy skarbowe sprawdzają, czy sportowcy prawidłowo rozliczają się z podatków. Efekt – pierwsze sprawy w sądzie skarżące decyzje urzędników skarbowych, którzy podważają stosowane od lat 90. sposoby rozliczania zawodników i klubów. Adam Skórnicki, żużlowiec klubu Start Gniezno, dotarł aż przed oblicze Naczelnego Sądu Administracyjnego. Niestety, orzeczenie ostatniej instancji nie było dla niego korzystne.

Brakuje 13 procent

– Podatnik dokonał błędnego rozliczenia podatku, zaliczając przychody uzyskane z tytułu uprawiania sportu do przychodów z działalności gospodarczej i opodatkowując je podatkiem liniowym według stawki 19 proc. – czytamy w orzeczeniu NSA.

1 mln złotych rocznie mogą wynieść dopłaty podatku dochodowego od najlepszych żużlowców

Oznacza to, że zawodnik powinien dopłacić po 13 proc. podatku do stawki 32 proc. za pięć lat wstecz. Sąd podtrzymał stanowisko skarbówki, że sport jest działalnością wykonywaną osobiście, a nie gospodarczą. – Nie można przychodów z tytułu udziału w zawodach zaliczać do działalności gospodarczej – przekonuje sędzia NSA Zbigniew Romała.

Takie stanowisko oburzyło działaczy sportowych. – Fiskus kontroluje nas regularnie, nigdy nie było żadnych zastrzeżeń co do sposobu rozliczeń – podkreśla Ryszard Kowalski, wiceprezes Ekstraligi Żużlowej. – Wszyscy akceptowali ten stan rzeczy, nie tylko w żużlu, ale we wszystkich dyscyplinach sportu. Dlaczego teraz każe nam się dopłacać miliony złotych?

Kowalski mówi, że sprawa dotyczy 130 żużlowców i setki innych sportowców w kraju. – Kluby mają problem, nie mogą od zawodników przyjmować faktur VAT, nie mogą też same korzystać z odliczeń [VAT – red.] – mówi wiceprezes. – To może położyć całą dyscyplinę sportu i to nie dlatego, że działała wbrew prawu, ale dlatego, że ktoś inaczej zinterpretował przepisy niż dotąd.

Uważa, że jeśli fiskus każe wycofywać faktury VAT od 2008 r. i zażąda zwrotu podatku VAT, żaden klub tego nie wytrzyma. – Rocznie może to być nawet 50 mln zł w przypadku każdego klubu, czyli prawie tyle, ile wynosi ich roczny budżet – dodaje Kowalski. – To niedopuszczalne, by sięgać do kieszeni sportowców w celu zasypania dziury w kasie państwa.

Sport to też firma

Interwencję u ministra finansów zapowiada też pełnomocnik Adama Skórnickiego. – Mój klient prowadzi działalności, zatrudnia mechaników, z własnych pieniędzy kupuje maszyny, części, ponosi koszty związane z wykonywanym zawodem – tłumaczy mecenas Adam Goliński. – Dlatego nie możemy się zgodzić z interpretacją sądu.

Z uzasadnienia przedstawionego przez sąd wynika, że działalność sportowca polegająca na profesjonalnym uprawianiu sportu żużlowego różni się zasadniczo od wykonywania pozarolniczej działalności gospodarczej: – Fundamentalne znaczenie dla sposobu wykonywania działalności ma jej osobisty charakter – czytamy w uzasadnieniu. – Z umów, jakie zawiera zawodnik z klubami sportowymi, wynika, że reprezentować barwy tych klubów może jedynie konkretny zawodnik, który zawiera umowę, gdyż to właśnie jego indywidualne cechy i umiejętności kwalifikują go do wykonywania tych czynności. Gdyby natomiast przyjąć, że umowa zawarta jest z podmiotem świadczącym działalność gospodarczą, to nie powinno mieć znaczenia, kto wykonuje czynności z nią związane. W ramach działalności gospodarczej przedsiębiorca nie musi bowiem wykonywać świadczeń osobiście, może powierzyć ich wykonanie zatrudnionym pracownikom lub zlecić podwykonawcom – twierdzi sąd.

– Dla mnie ewidentnie sąd się zagalopował, nie pierwszy zresztą raz – uważa prof. Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych. – Można prowadzić działalność gospodarczą i wykonywać ją osobiście, wszyscy przedstawiciele wolnych zawodów tak robią, lekarz leczy osobiście, prowadząc własną klinikę, adwokat osobiście reprezentuje klienta, prowadząc własną kancelarię, także sportowiec gra osobiście, potrzebując odpowiedniego sprzętu i technicznej pomocy przy wykonywaniu swojego zawodu.

Urzędy skarbowe sprawdzają, czy sportowcy prawidłowo rozliczają się z podatków. Efekt – pierwsze sprawy w sądzie skarżące decyzje urzędników skarbowych, którzy podważają stosowane od lat 90. sposoby rozliczania zawodników i klubów. Adam Skórnicki, żużlowiec klubu Start Gniezno, dotarł aż przed oblicze Naczelnego Sądu Administracyjnego. Niestety, orzeczenie ostatniej instancji nie było dla niego korzystne.

Brakuje 13 procent

Pozostało 89% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu