Greenpeace stracił 4 mln euro

Greenpeace stracił w zeszłym roku na ryzykownych spekulacjach walutowych aż 3,8 mln euro. Organizacja funkcjonuje wyłącznie dzięki dotacjom i wpłatom darczyńców.

Publikacja: 16.06.2014 19:57

Greenpeace stracił 4 mln euro

Foto: AFP

Organizacja przyznała, że jeden z jej pracowników w holenderskiej centrali dokonywał ryzykownych transakcji na rynku walutowym, w wyniku, których stracił 3,8 mln euro. Przedstawiciele Greenpeace przeprosili wszystkich fundatorów i darczyńców.

Przedstawiciele organizacji poinformowali, iż jeden z jej pracowników w Holandii chciał w drugiej połowie zeszłego roku "zarobić na słabym euro" i zawarł szereg transakcji walutowych. Jednak europejska waluta pod koniec zeszłego roku niespodziewanie się wzmocniła i Greenpeace zanotował poważną stratę. Deficyt budżetowy organizacji na koniec zeszłego roku wyniósł rekordowe 6,8 mln euro.

Pechowy pracownik został zwolniony, ale jak podkreślili przedstawiciele organizacji "nie kierowała nim chęć osobistego zysku". Nie ma mowy o próbie defraudacji - podkreślono. Kierownictwo Greenpeace przyznało też, że zawiodły mechanizmy nadzoru finansowego, ale wprowadzono już odpowiednie uregulowania, które mają zapobiec takim sytuacjom w przyszłości.

Europejski Greenpeace w zeszłym roku otrzymał 72,9 mln euro dotacji. W wyniku nieudanych spekulacji ma jednak dziurę budżetową w wysokości niemal 7 mln euro. Zapewnia jednak, że nie będzie to miało wpływu na żadną z obecnie prowadzonych kampanii. Globalny budżet organizacji to ponad 300 mln euro - z czego 90 proc. to wpłaty od indywidualnych osób, które przekazały średnio do 100 euro, wierząc, że pieniądze idą na ochronę środowiska i kampanie z nim związane, a nie na spekulacje walutowe.

Analitycy podkreślają, że brak zaufania u tych drobnych darczyńców, może się w obecnym roku okazać poważnym problemem Greenpeace i znacznym uszczupleniem budżetu.

Pascal Husting, dyrektor Greenpeace ds. programów międzynarodowych, zapewnił, że organizacja  nie spekuluje na rynkach walutowych, a trzyma pieniądze na kontach bankowych, do których ma szybki dostęp w razie potrzeby np. wykupienia aktywistów aresztowanych podczas kolejnej akcji. Czasami organizacja inwestuje w nieruchomości, jak na przykład w Londynie czy Moskwie, gdzie kupienie lokalu jest tańsze niż wynajmowanie go na potrzeby organizacji.

Przypadek pracownika z Amsterdamu jest absolutnie odosobniony, podkreślił Husting, przyznając jednak, że organizacja zawiera kontrakty walutowe, ponieważ większość dotacji dostaje w euro, a potrzebuje także innych walut. Zapewnił jednak, że nie chodzi tu o ryzykowne granie na rynku walutowym.

Organizacja przyznała, że jeden z jej pracowników w holenderskiej centrali dokonywał ryzykownych transakcji na rynku walutowym, w wyniku, których stracił 3,8 mln euro. Przedstawiciele Greenpeace przeprosili wszystkich fundatorów i darczyńców.

Przedstawiciele organizacji poinformowali, iż jeden z jej pracowników w Holandii chciał w drugiej połowie zeszłego roku "zarobić na słabym euro" i zawarł szereg transakcji walutowych. Jednak europejska waluta pod koniec zeszłego roku niespodziewanie się wzmocniła i Greenpeace zanotował poważną stratę. Deficyt budżetowy organizacji na koniec zeszłego roku wyniósł rekordowe 6,8 mln euro.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli