Biznes bez granic - Wietnam

Dziś Wietnam jest na fali wznoszącej. Jeśli ktoś ?chce wykorzystać ten potencjał, to powinien ?pojawić się tam już teraz.

Publikacja: 07.07.2014 13:18

Rynek wietnamski należy do kluczowych w Azji Południowo-Wschodniej, warto więc wykorzystać potencjał

Rynek wietnamski należy do kluczowych w Azji Południowo-Wschodniej, warto więc wykorzystać potencjał, jaki oferuje – przekonuje Katarzyna Kacperczyk, wiceminister spraw zagranicznych.

Foto: Bloomberg

– Rynek wietnamski należy do kluczowych w Azji Południowo-Wschodniej, warto więc wykorzystać potencjał, jaki oferuje – przekonuje Katarzyna Kacperczyk, wiceminister spraw zagranicznych.

MSZ w połowie czerwca zaprosiło ok. 50 polskich firm do Wietnamu w ramach misji gospodarczej. Nasi biznesmeni, reprezentujący m.in. sektor rolno-spożywczy, informatyczny, budowlany czy farmaceutyczny, spotkali się z setkami lokalnych przedsiębiorców. Takie spotkania mogą zaowocować zwiększeniem wymiany handlowej, która dziś kuleje. Wietnam plasuje się dopiero w pierwszej sześćdziesiątce odbiorców naszych towarów eksportowych (sprzedajemy głównie filety rybne, wyroby nieszlachetne, miedź czy aparaturę pomiarową).

Wietnam nie jest oczywistym kierunkiem ekspansji zagranicznej polskich firm. Potencjalnie to ogromny rynek (90 mln mieszkańców), ale kraj wciąż stosunkowo biedny. Poziom zamożności wynosi nieco ponad 7 proc. bogactwa USA i tylko 19 proc. zamożności w Polsce, co oczywiście ogranicza zdolności konsumpcyjne wietnamskiego społeczeństwa.

W dłuższym okresie może być to jednak traktowane jako atut. – Miesięczne zarobki w Wietnamie oscylują wokół 200 dol. To trzy razy mniej niż w Chinach. A to oznacza, że ten kraj stał się miejscem lokowania produkcji i przenoszenia jej chociażby z Chin – mówi Robert I. Chmielewski, dyrektor generalny firmy Lactex, która dziś sprzedaje w Wietnamie produkty mleczarskie. – Jeśli ten trend utrzyma się dłużej, to w perspektywie następnych kilku lat można się spodziewać „drugiego otwarcia" tego rynku na import. I to już produktów jakościowo i cenowo na o wiele wyższym poziomie – dodaje. Inaczej mówiąc, więcej inwestycji w Wietnamie oznacza, że ogólny poziom zamożności i potencjał konsumpcyjny społeczeństwa będą rosły.

– Chociaż dzisiaj rynek ten nie należy do najłatwiejszych, to wydaje się, że właśnie teraz jest najlepszy moment na podjęcie decyzji o ekspansji eksportowej – przekonuje Chmielewski.

– Rynek wietnamski rozwija się bardzo dynamicznie – podkreśla w rozmowie z „Rz" Monika Piątkowska, wiceprezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Rzeczywiście, przez ostatnich dziesięć lat średnie tempo wzrostu PKB wynosiło tam ?7 proc. i nawet przy globalnym osłabieniu spowolniło jedynie do 5,5 proc.

Wietnamska gospodarka opiera się na usługach, przemyśle (choć pozostającym w wielu sektorach w rękach państwa) i w trzeciej kolejności na rolnictwie. Ale to przemysł nakręcany bardzo szybko zwiększającym się eksportem rośnie najszybciej. Ministerstwo Gospodarki uważa, że oprócz rynku detalicznego intensywny rozwój czeka wkrótce również przemysł energetyczny, wydobywczy i chemiczny.

Eksport stanowi już prawie 80 proc. PKB Wietnamu. Ten kraj wyspecjalizował się w produkcji nie tylko tekstyliów, ale też towarów ICT (np. komputery, elektronika, telefony komórkowe itp.). Produkty high-tech stanowią już piątą część całego eksportu.

Wietnamski rynek nie jest łatwy. Przykładowo słabo rozwinięty jest system dystrybucji towarów. Inne są też obyczaje.

Kontakty biznesowe np. przenoszą się najczęściej od razu na stopę towarzyską, bardzo ważne jest uszanowania hierarchicznego porządku społecznego i historii kraju. Wietnamscy biznesmeni w specyficzny sposób traktują też np. podpisanie kontraktu. Dla Europejczyków to zakończenie negocjacji w wielu podstawowych kwestiach, dla Wietnamczyków – tylko jeden z kolejnych etapów wspólnej pracy.

Co ciekawe, wielu Wietnamczyków zna nasz język (studiowali lub studiują w Polsce), a większość społeczeństwa (przy dużych różnicach między południem a północą) znacznie łatwiej niż np. Chińczycy akceptuje europejską kulturę.

Opinia dla „Rz"

Krzysztof Woźniak dyrektor departamentu bankowości komercyjnej HSBC Bank Polska SA

Wietnam to atrakcyjna destynacja dla polskich firm zainteresowanych eksportem do Azji czy inwestowaniem w tej części świata. To gospodarka otwarta na świat, a dla inwestorów z Polski poszukujących atrakcyjnej cenowo lokalizacji będzie interesująca szczególnie ze względu na niskie koszty energii i pracy. Warto dodać, że wietnamskie społeczeństwo jest młode (63 proc. ma mniej niż 35 lat) i nieźle wykształcone. W połączeniu z rozmiarem rynku i rosnącą klasą średnią tworzy to interesujące możliwości również z perspektywy polskich eksporterów. Jestem przekonany, że wraz z rosnącymi ambicjami dotyczącymi ekspansji zagranicznej i poszerzaniem wiedzy o Wietnamie polscy przedsiębiorcy będą odkrywali ogromny potencjał drzemiący w tym rynku.

Chcemy inspirować biznes do działania

Najlepszym polskim firmom na krajowym rynku jest już za ciasno. Szukają więc nowych, atrakcyjnych rynków, o które można poszerzyć swoją działalność. Zagraniczna ekspansja to dobry sposób na własny rozwój, a także na podjęcie walki konkurencyjnej z globalnymi rywalami. W cyklu „Biznes bez granic" „Rzeczpospolita" stara się zainspirować polskich przedsiębiorców do takich działań. Będziemy pokazywać mniej oczywiste kierunki ekspansji, takie jak: Wietnam, Indie, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Hongkong, Brazylia, Indonezja, Turcja czy RPA.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu