Eurostat podał, że w maju handel ze światem (poza Rosją) wzrósł do 15,4 mld euro(z 14,6 mld euro w kwietniu). Natomiast obroty z Rosją spadają od początku roku czyli zanim jeszcze pojawiły się sankcje.
Wall Street Journal zauważa, że spadek europejskiego eksportu do Rosji związany jest przede wszystkim z gwałtownym spowolnieniem rosyjskiej gospodarki w 2013 r i początku 2014 r. Import spadł, bo zima była wyjątkowo łagodna i Europa nie kupowała tak dużo rosyjskich surowców energetycznych. Sankcje miały wpływ na spadek obrotów w kwietniu i maju. Teraz sytuacja może się jeszcze pogorszyć, bowiem rozszerzenie sankcji uderza bezpośrednio w branżę energetyczną i zbrojeniową Rosji - tradycyjnie nastawioną na eksport.
Zdaniem WSJ coraz niższe obroty handlowe z Rosją mogą być niebezpieczne dla niektórych unijnych rynków, szczególnie dla Niemiec. Rząd w Berlinie już zapowiedział, że tempo wzrostu spowolniło w II kw., z powodu rosyjsko-ukraińskiego konfliktu. Niemcy są największym unijnym inwestorem w Rosji (nie licząc Cypru czyli tak naprawdę zarejestrowanego tam kapitału rosyjskiego) i największym partnerem handlowych w Unii.