W ciągu 12 miesięcy – od kwietnia 2013 roku do końca marca 2014 roku nabywcy z Chin wykupili w USA nieruchomości o łącznej wartości 22 miliardów dolarów – oblicza Krajowe Stowarzyszenie Pośredników Nieruchomości (National Association of Realtors). Dla większości Chińczyków kupno domu w USA to przede wszystkim inwestycja. Tylko 40 proc. nabywców z Państwa Środka deklaruje, że będą sami (Lub ktoś z ich rodziny) mieszkali w nabytym domu lub mieszkaniu. Ponad 50 proc. transakcji traktowanych jest jako dobra lokata kapitału dla bogacących się chińskich przedsiębiorców.
Pod względem liczby przeprowadzanych przez cudzoziemców transakcji na amerykańskim rynku nieruchomości Chińczycy (16 proc.) ciągle ustępują Kanadyjczykom (19 proc. wszystkich operacji), ale wyprzedzili już Meksykanów (9 proc.) oraz Brytyjczyków i Indusów (po 5 proc.). Jednak w przeliczeniu na jedną transakcję lokują w USA dużo wyższy kapitał – średnio 590 tys. dolarów, przy 314 tys. w przypadku Kanadyjczyków i 499 tys. dol. w przypadku Brytyjczyków.
Najwięcej chińskich nabywców przyciąga dziś Kalifornia (35 proc. wszystkich transakcji) ze względu na odległość i przychylny klimat. Nie bez znaczenia jest także obecność w tym stanie wielkich spółek zaawansowanej technologii, które zatrudniają wielu Chińczyków i osób pochodzenia azjatyckiego. Z tego samego powodu drugi na liście znalazł się stan Waszyngton (9 proc.), który wyprzedził uważany za prestiżowy stan Nowy Jork (7 proc.). Według chińskich agencji pośrednictwa nieruchomości, spośród wielkich metropolii największą popularnością cieszą się Los Angeles, San Francisco, San Diego, Nowy Jork oraz Seattle. To ostatnie miasto także cieszy się popularnością ze względu na spółki high-tech oraz dobre uniwersytety. Wielu bogatych Chińczyków kupuje tam mieszkania dla studiujących dzieci.
W Nowym Jorku motywacją do zakupu są najczęściej inwestycje, bo większość zakupów na Manhattanie to domy lub mieszkania, w których nabywcy nie będą nigdy mieszkać. Dość zaskakującym miejscem inwestycji jest stan Michigan z upadającym Detroit. Domy są tu względnie tanie, a inwestycja opiera się na założeniu, że rynek samochodowy w USA będzie się ożywiał. W Michigan mają swoje centrale koncerny amerykańskiej Wielkiej Trójki – General Motors, Chrysler i Ford. W tym stanie znajduje się też kilka ośrodków uniwersyteckich, m.in. w Ann Arbon, gdzie Chińczycy kupują domy dla dzieci. W USA funkcjonuje dziś wiele agencji specjalizujących się w obsłudze inwestorów z Państwa Środka. Agenci chwalą swoich klientów Aż 76 proc. wszystkich zakupów to transakcje gotówkowe, co znacznie upraszcza biurokratyczne procedury.
Tomasz Deptuła z Nowego Jorku