Rosja odpowiada sankcjami na sankcje

Rosyjski prezydent zdecydował się odpowiedzieć na wprowadzenie przez kraje zachodu sankcji gospodarczych. Jak informuje agencja Interfax, Władimir Putin podpisał dzisiaj dekret, który zakazuje lub ogranicza wwóz do Rosji "niektórych produktów rolnych, surowców i artykułów spożywczych" z krajów, które przyłączyły się do sankcji przeciwko Moskwie.

Kogo najmocniej zabolą sankcje gospodarcze - polska żywność

Wprowadzone obostrzenia mają obowiązywać rok.

W dekrecie nie wymieniono żadnych konkretnych krajów ani produktów, które mają zostać objęte obostrzeniami. Wydano jednocześnie polecenie, aby wskazał je konkretnie rosyjski rząd.

Zgodnie z przekazanym w środę tekstem celem nałożonych ograniczeń jest "zagwarantowanie bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej". Rząd otrzymał polecenie podjęcia kroków w celu niedopuszczenia do wzrostu cen artykułów objętych restrykcjami. Zastrzeżenia sugerują - jak ocenia agencja AP - że zasięg tych ograniczeń nie będzie rozległy.

Długa lista niechcianej żywności

Wprowadzone 1 sierpnia "czasowe ograniczenie wwozu do Rosji z Polski" owoców i warzyw to najbardziej znany nad Wisłą przykład rosyjskich sankcji. Polska nie jest jednak osamotniona w tej grupie. Na czarnej liście można znaleźć także m.in. mięso z Rumunii, Włoch, Grecji i Bułgarii.

Kogo najmocniej zabolą sankcje gospodarcze - polskie firmy

W wypadku Rumunii przyczyną zakazu jest wykrycie tam przypadku BSE, czyli gąbczastej encefalopatii bydła, popularnie nazywanej chorobą szalonych krów. Zakaz, obejmujący również żywe zwierzęta i produkty z mięsa wołowego, obowiązuje od 6 sierpnia. Natomiast zakaz sprowadzania bydła zarodowego z niektórych regionów Włoch, Grecji i Bułgarii jest konsekwencją stwierdzenia tam przypadków choroby niebieskiego języka. W Polsce choroba ta jest też nazywana pryszczycą rzekomą. Zakaz wchodzi w życie 7 sierpnia.

Wprowadzenie zakazu wwozu żywności nie jest jednak całkowicie obojętne dla Moskwy. Rosja jest mocno uzależniona od importowanej żywności, głównie z Zachodu, zwłaszcza w największych i najbardziej rozwiniętych miastach. W efekcie równolegle z wprowadzeniem nowych obostrzeń, Rosjanie są zmuszeni do poszukiwania nowych państw, które załatają powstałą lukę.

Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Rosji (Rossielchoznadzor) ma już pomysł, jak rozwiązać ten problem. Wprowadzony zakaz importu warzyw i owoców, który uderzył m.in. w Polskę, ma rozwiązać Turcja. Rozmowy na ten temat planowane są na najbliższy piątek. Nie jest to jednak rozwiązanie ostateczne, gdyż możliwości produkcyjne Turcji pozwolą jedynie na częściowe zrekompensowanie ubytku, ale nie będą go w stanie całkowicie załatać.

Drugim krajem, który od teraz ma w większym stopniu żywić Rosjan, jest Brazylia. jak poinformował Rossielchoznadzor, decyzja o znacznym zwiększeniu importu produkcji zwierzęcej z tego kraju już zapadła. Rossielchoznadzor nie podał szczegółów. Oświadczył jedynie, że liczy na to, iż dostawy z Brazylii w dużej mierze zrekompensują zakaz sprowadzania mięsa wieprzowego z Unii.