Eksperci EY i Oxford Economics obniżyli prognozę średniorocznego wzrostu PKB dla strefy euro w 2014 roku do 0,9 proc. z 1,1 proc. (poprzednia prognoza była w czerwcowym raporcie). Ich zdaniem ożywienie w eurolandzie może nastąpić w końcówce roku po rozczarowującej pierwszej połowie. Główną siłą napędową 18 gospodarek mogą być inwestycje a także rosnący popyt wewnętrzny. W przyszłym roku wzrost gospodarczy może wynieść 1,5 proc. w ujęciu rocznym, a w 2016 roku 1,7 proc. w ujęciu rocznym. Ciągle są to jednak niższe odczyty niż przed kryzysem. W latach 1997 – 2007 roczna dynamika PKB wynosiła przeciętnie 2,3 proc. w ujęciu rocznym.
Jednym z powodów obecnej stagnacji było przewartościowanie wspólnej waluty, które utrzymywało się przez 18 miesięcy i trwało do połowy tego roku. To przełożyło się na spadek konkurencyjności strefy euro, a co za tym idzie na spadek dynamiki eksportu i spowolnienie wzrostu. W odpowiedzi Europejski Bank Centralny w pierwszym tygodniu września obniżył stopy procentowe do najniższego poziomu w historii. Obecnie stopa procentowa operacji refinansujących wynosi 0,05 proc., stopa oprocentowania depozytów jest ujemna i wynosi -0,2 proc., a stopa kredytu 0,3 proc.. EBC ma nadzieję, że ta decyzja wpłynie na zwiększenie akcji kredytowej i na osłabienie wspólnej waluty.
Bezrobocie w dół, konsumpcja w górę
Napawać optymizmem może wyhamowanie wzrostu bezrobocia. Na koniec lipca 2014 roku liczba osób bez pracy skurczyła się o 725 tys. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Do końca 2016 roku stopa bezrobocia może spaść z dotychczasowych 11,4 proc. do 10,9 proc.. Jednocześnie wzrost dochodu rozporządzalnego gospodarstw domowych może wynieść odpowiednio 1,0 proc. w ujęciu rocznym w przyszłym roku i 1,4 proc. w ujęciu rocznym w roku 2016. W dłuższej perspektywie przełoży się to na wzrost konsumpcji. - Mimo że bez pracy pozostaje nadal wielu mieszkańców strefy euro, to w części krajów widać, że stopa bezrobocia zaczyna spadać. To pozytywny sygnał nie tylko z perspektywy gospodarczej, ale też społecznej. Ma to bezpośrednie pozytywne przełożenie na nastroje konsumentów i ich skłonność do konsumpcji – uważa Marek Rozkrut, Partner, Główny Ekonomista EY. Równocześnie dodaje - Niestety w krajach peryferyjnych, zwłaszcza wśród ludzi młodych, poziom bezrobocia jest nadal bardzo wysoki.
Inwestycje nowym kołem zamachowym ożywienia
W początkowej fazie ożywienia głównym motorem był eksport netto. Zgodnie z prognozami EY i Oxford Economics, w tym roku sprzedaż zagraniczna ze strefy euro wzrośnie o około 3,0 proc. w ujęciu rocznym, w przyszłym o 4,1 proc. w ujęciu rocznym i o 4,3 proc. w ujęciu rocznym w 2016 roku. W kolejnych latach coraz większą rolę we wzroście PKB będzie odgrywał popyt wewnętrzny. Zwiększenie eksportu i poprawa dostępu do finansowania, wspierana przez długoterminowe operacje finansujące (LTRO), pozwolą firmom na zwiększenie inwestycji. Wraz ze stopniowym przyspieszeniem aktywności gospodarczej i słabnącym euro powinno to oddalić zagrożenie deflacją. Prognozowany na przyszły rok wzrost wydatków inwestycyjnych wynosi 2,4 proc. w ujęciu rocznym, w porównaniu do tegorocznych 1,3 proc. w ujęciu rocznym. W rezultacie zwiększy się udział inwestycji we wzroście gospodarczym - zwłaszcza w latach 2015 i 2016. Jednak z powodu wysokiego zadłużenia przedsiębiorstw i stosunkowo wysokich kosztów kredytu dla sektora małych i średnich firm, udział inwestycji w przyspieszeniu aktywności gospodarczej będzie niższy niż w poprzednich okresach ożywienia. - Dostęp do finansowania dla sektora MSP będzie miał kluczowe znaczenie dla pobudzenia inwestycji w regionie. Ostatnia decyzja Europejskiego Banku Centralnego o rozpoczęciu programu skupu obligacji zabezpieczonych powinna przełożyć się na zwiększenie tej formy finansowania dla firm w średnim i długim terminie. W najbliższych kilku latach sektor MSP w strefie euro będzie jednak nadal uzależniony od finansowania kredytem bankowym – tłumaczy Marek Rozkrut.
Nierównomierne ożywienie w krajach strefy euro
Powrót na ścieżkę wzrostu w poszczególnych krajach eurolandu jest nadal nierównomierny. Ambitne reformy rynku pracy i znaczne cięcia kosztów zatrudnienia w Portugalii, Irlandii i Hiszpanii wpłynęły na poprawę konkurencyjności tych gospodarek i zwiększenie dynamiki eksportu. Podczas gdy w Niemczech czy Hiszpanii w 2014 roku wzrost inwestycji może wynieść odpowiednio 2,5 proc. i 1,1 proc., to we Francji i Włoszech firmy nadal ograniczają swoje wydatki. Brak wystarczająco efektywnych reform przełoży się w bieżącym roku na nikły wzrost gospodarczy we Francji (0,4 proc. w ujęciu rocznym w 2014) i na dalsze kurczenie się gospodarki Włoch (-0,2 proc. w ujęciu rocznym). Z kolei tegoroczny wzrost gospodarczy w Hiszpanii może wynieść 1,3 proc., w Niemczech 1,5 proc., a w Irlandii nawet 2,8 proc.. W kolejnych latach te rozbieżności w powrocie na ścieżkę wzrostu między poszczególnymi gospodarkami strefy euro będą się zmniejszać. Najmniej odporne na szoki wewnętrzne i zewnętrzne pozostaną Grecja, Cypr, Finlandia i Włochy.