Szwedzki film „Darling“ Johana Klinga, który można zobaczyć w sobotę, nigdy nie trafił na polskie ekrany. – A szkoda. To osadzona we współczesności piękna historia dwojga ludzi z innych światów, których drogi niespodziewanie się splatają – mówi Lucyna Zębowicz, która wraz z koleżankami postanowiła sprowadzić ten obraz. Zrobiły to z myślą o spotkaniu stworzonego przez nie filmowo-terapeutycznego projektu.
Bohaterów dramatu nie połączy ani przyjaźń, ani nienawiść. Wspólna jest im jedynie silna potrzeba zabicia bolesnej samotności.
– Choć Skandynawowie bardziej kryją swoje emocje niż my, to taka sytuacja mogłaby przecież wydarzyć się wszędzie – uważa Zębowicz, która po pokazie zaprosi widzów do udziału w dyskusji.
W rozmowie próba analizy filmu splecie się z terapią inspirowaną kinową historią. Szukanie analogii między sztuką a rzeczywistością to cel całego, rozpoczętego przed miesiącem, projektu.
Po panelu, który poprowadzą psycholog Hubert Suszka oraz dziennikarz Paweł Urbaniak, chętni mogą wziąć udział w warsztatach. Zajęcia metodą tzw. terapii narracyjnej poprowadzi psychoterapeuta Szymon Chrząstowski.