– Widzowie często zagadywali mnie, co by się działo z moimi bohaterami dzisiaj – powiedział mi reżyser. Też chciałem się przyjrzeć temu, jak wypadliby oni w następnym teście historii. Byłem ciekawy, jak się zachował człowiek niezłomny w czasach stanu wojennego, co zostało ze starej klasy posiadającej, która wróciła na swoje opustoszałe miejsca, jak w czasie zakrętów dziejowych potoczyło się życie konformisty.
Tak powstała „Rewizyta”. Stefan (Marek Kudełko), niedoszły samobójca z „Serca na dłoni”, odwiedza dawnych bohaterów Zanussiego. Rozmawiając z ludźmi, którzy niejedno przeszli, próbuje znaleźć receptę na życie. I tak Zanussi opowiada o polskich losach – niełatwych, pogmatwanych.
Bella z „Życia rodzinnego” (Maja Komorowska) wyjechała z kraju, wyszła za Francuza, w stanie wojennym pomagała w Paryżu Polakom. Po śmierci męża chciała założyć Centrum Polskiej Sztuki Współczesnej, ale nie miała głowy do interesów. Przegrała znaczną część majątku w kasynie i wróciła do kraju. Jej dewiza brzmi: Nie zależy mi na pieniądzach. Najczęściej nie zależy na pieniądzach nie tym, co je mają, ale tym, co już je mieli. Ja miałam. Brat Belli Wit (Daniel Olbrychski), który chciał się odciąć od rodzinnego domu, po latach w szpitalu leczy się z alkoholizmu.
– Pan sugeruje, że jestem obciążony dziedzicznie, bo mój ojciec pił? – mówi w filmie do Stefana. – On za pomocą alkoholu amortyzował szok współczesności. Pan rozumie: wojna, komuna, znacjonalizowanie fabryki, utracona pozycja społeczna. Tego się nie dziedziczy. Ja jestem wolny.
W rozmowie przyznaje jednak, że próbował odzyskać rodzinny majątek.